Cashmere 12h make-up Długotrwały podkład kryjący I Podkład z bazą hit czy kit?



Cześć dziewczyny!

Jak widziałyście parę wpisów wcześniej prezentowałam Wam nowości, które znalazły się w mojej kosmetyczce. Muszę przyznać, że jestem do tyłu z wpisami bo ten podkład testuję już dłuższy czas.
Kiedy go otrzymałam wiedziałam, że bez opalenizny się nie obejdzie. Niestety kolor do mojej naturalnej karnacji się nie nadawał.

Cashmere 12h make-up Długotrwały podkład kryjący

INFORMACJE OD PRODUCENTA
_________________
Nowoczesny podkład o przedłużonej trwałości.  Sprawia, że skóra wygląda nieskazitelnie przez cały dzień. Nie ściera się i nie rozmazuje.  Intensywnie kryjące pigmenty gwarantują perfekcyjnie wyrównanie kolorytu cery i pełną korektę niedoskonałości.  Zapewnia matowe wykończenie makijażu.  Zawiera ochronne filtry UVA i UVB oraz pielęgnacyjny olejek arganowy zwany płynnym złotem Maroka, który dba o utrzymanie odpowiedniego nawilżenia skóry.  Dostępny w 4 odcieniach: 01 NATURALNY, 02 SŁONECZNY, 03 BEŻOWY, 04 OPALONY  Sugestia: Cashmere 12h Make-up można stosować na bazy Cashmere Secret lub Cashmere Secret Glam. Przedłuża się w ten sposób trwałość makijażu i wzmacnia efekt wygładzenia skóry.  DO KAŻDEGO RODZAJU CERY, BEZ OGRANICZENIA WIEKU.

STRONA INTERNETOWA PRODUCENTA
_________________

KOLOR
_________________
02 NUDE

MOJA OPINIA
_________________
Podkład zamknięty jest w bardzo ładnym opakowaniu. Podkład wydobywamy pompką. Kolor jak widzie na zdjęciach jest dość ciemny i stanowczo zachowany w żółtych tonach.  Jeżeli chodzi  krycie to jest ono średnie. Nie należy on do pokładów mocno kryjących. Faktycznie podkład bardzo mocno wygładza cerę co mi się podobało bo pędzel sunął po podkładzie bez problemu.  Najbardziej mi się podoba utrzymywanie podkładu. Jak wiecie posiadam cerę mieszaną, więc zazwyczaj świecę się już po czterech godzinach. W tum przypadku makijaż spokojnie wygląda dobrze przez 8 godzin, później oczywiście muszę nanieść poprawki i ściągnąć zbędne sebum.

Na zdjęciach poniżej możecie zobaczyć krycie, jak wygląda ten podkład również przypudrowany. Nie zauważyłam zapychania skóry mimo, że sięgałam po niego każdego dnia.










Czytaj dalej

Total Keratin Complex Maska odbudowa i połyk z płynną keratyną i czereśnią I Włosomanniactwo i maska z Biedronki


Cześć dziewczyny!

Dzisiaj mam dla Was recenzję kolejnego produktu do włosów. Tym razem padło na produkt dostępny w Biedronce. 

Total Keratin Complex- Maska odbudowa i połysk z płynną keratyną i czereśnią.


Maska pachnie cudownie czereśnią, jak i zabarwienie ma delikatnie różowawe. Dodatkowo jest bardzo gęsta, troszeczkę inna konsystencją niż maski z Kallosa. 
Patrząc na skład, jest dość słaby, ale myślałam, że może chociaż jako odzywka do włosów się sprawdzi. Faktycznie w tej kwestii nie mogę narzekać bo delikatnie wpływa na rozczesywanie włosów. 

Lecz patrząc na inne maski uważam, że jest bardzo słaba. Jak miałam włosy mocniej splątane, po olejowaniu stanowczo mogłam zapomnieć, że maska pomoże mi w rozczesaniu włosów. Nie radziła sobie dość dobrze z tym. Nie ważne czy trzymałam maskę 15 minut czy dwie godziny... 






Kolor maski bardzo mnie zachwycał, ale jej działanie niestety nie. Tak jak moje włosy kochają keratynę tak w tym przypadku nie było widać żadnych efektów po jej używaniu. Dla mnie ta masa to totalna porażka. 
Czytaj dalej

Marion Olejki Orientalne- Macadamia, ylang- ylang I Hit czy kit?


Cześć dziewczyny!

Dzisiaj kolejny wpis z mojego włosomanniactwa. Ostatnio miałam wrażenie, że moje włosy przyzwyczaiły się do mojego ulubionego olejku do włosów. Postanowiłam poszukać czegoś co równie dobrze się sprawdzi w przypadku moich wymagających włosów.

Marion Olejki Orientalne- Macadamia, ylang- ylang

INFORMACJE OD PRODUCENTA
____________________

Oleje zawarte w formule odżywiają włosy, odbudowując ich strukturę.

Makadamia - zapewnia włosom głębokie odżywienie, wygładzenie i regenerację, ułatwiając ich układanie.
Argan - przywraca włosom piękny połysk, nadając im miękkość i elastyczność, bez ich obciążania.
Ylang - ylang- stymuluje porost włosów, odbudowując je i regenerując. 
Dzięki nim włosy wyglądają zdrowo i są pełne blasku. Do każdego rodzaju włosów
Kilka kropel produktu wystarczy, żeby włosy odzyskały naturalny i zdrowy wygląd.


CENA
____________________
7zł/ 30 ml


Olejek zamknięty jest w małym poręcznym opakowaniu. Pachnie cudownie. Jedni go chwalą, ale niestety niektórym nie odpowiada. Postanowiłam to sprawdzić. Dla mnie olejek, jest dobry, ale nie robi szału. Dobrze dociąża moje włosy i ujarzmia końcówki, ale czasem zbyt duża ilość przetłuszcza włosy. Niestety nie wygląda to estetycznie, a mamy wrażenie jak byśmy nalały taką samą ilość olejku jak dzień wcześniej. Olejek faktycznie cudownie wygładza włosy, ale czy nawilża i dodatkowo pielęgnuje, stanowczo nie. Nie zauważyłam poprawy kondycji moich końcówek. Dla mnie to średniak i raczej do niego nie wrócę. 




Czytaj dalej

Kallos Omega I Maska do włosów I Bubel czy nowy hit?


Cześć dziewczyny!

Moje włosomanniactwo nie ustaje. Jak wiecie maski Kallosa kocham, jedne są dobre drugie słabe, a jeszcze inne kradną moje serce. 

Kallos Omega

CENA
_______________
12,99zł/ 1 litr



Maska jest typowa jak wszystkie. Konsystencja dość gęsta, ładnie pachnie. Dobrze się rozprowadzała na włosach, lecz efekt końcowy nie do końca mnie zadowalał. Średnio wpływała na rozczesywanie włosów. Nie widziałam znacznej różnicy w poprawie kondycji moich włosów. 
Maska czy ją trzymałam 15 minut czy dwie godziny dawała taki sam efekt. Czyli nie robiła nic z moimi włosami. Nie dociążały odpowiednio moich włosów, puszyły się tragicznie po niej. 
Zauważyłam, ze strasznie wpływała na przetłuszczanie moich włosów. O wiele szybciej musiałam myć włosy niż w przypadku innych masek. Najbardziej mi się mimo wszystko nie podobał fakt iż maska nie nadawała żadnego blasku moim włosom, a nawet miałam wrażenie, że je matowiła. Dla mnie bubel, nie wart swojej ceny, obecnie na jego miejsce wskoczyły trzy inne maski. 



Czytaj dalej

Wibo Million Dollar Lips I Krwista czerwień I Matowa pomadka


Cześć dziewczyny!
Jak wiecie ostatnio pojawia się dużo kolorówki u mnie, a wszystko dlatego, że mam tyle nowości, że muszę je Wam pokazać. 

Dzisiaj przyszła pora na recenzję pomadki, którą mam od lutego. Przez ten czas zdążyłam ją dokładnie przetestować. 

Wibo Million Dollar Lips 

KOLOR
___________________________
Nr. 4

STRONA INTERNETOWA PRODUCENTA
___________________________
KLIK



Pomadka zamknięta jest w podłużnym, czarnym opakowaniu. Wydobywamy ją w formie płynnej, aplikujemy za pomocą dołączonego aplikatora typowego dla błyszczyków. Pomadka na ustach zasycha na konkretny mat. Nie musicie się martwić, że coś Wam z ust spłynie. Ja najbardziej lubię jak pomadki są w formie jakby piankowej tak jak ta. Dzięki temu łatwiej się nimi pracuje. 

Kolor jest bardzo mocno napigmetowany więc już jedna warstwa wystarczy by pokryć usta. 
Pomadka utrzymuje się dość długo, potrafi być na moich ustach 6 godzin. Po zjedzeniu posiłku wymaga poprawek. Jeśli chodzi o napoje czasem zdarzy się, że pod ich wpływem zejdzie, ale to bardzo rzadko. 
Jak widzicie jest to piękna, żywa czerwień, która pasuje większości typom urody. 






Czytaj dalej

Celia On top! I Lakier do paznokci I Brudny róż


Cześć dziewczyny!

Nie wiem jak u Was, ale mnie pogoda rozpieszcza, więc szaleję z kolorami paznokci, dzisiaj pokażę Wam ostatnio mojego ulubieńca, który gości na moich paznokciach dość często.

___________________
Celia On top!
___________________

KOLOR
___________________
47

POJEMNOŚĆ
___________________
6ml

STRONA INTERNETOWA PRODUCENTA
___________________
KLIK



PĘDZELEK
___________________
Bardzo fajny, typowy dla lakierów Celi. Podłużny, zakończony kantem, płaski, wygodnie się nim maluje. Mimo, że jest dość szeroki spokojnie można dotrzeć do małych zakamarków. 

PIGMENTACJA
___________________
By osiągnąć 100% krycie należy nałożyć dwie warstwy lakieru. Przy jeden widoczne są prześwity, które nie wyglądają estetycznie. 

TRWAŁOŚĆ
___________________
Lakier jak dla mnie jest nawet trwały. Miałam go na paznokciach 4 dni po czym zauważyłam ścieranie się koloru na końcówkach paznokci. 







Czytaj dalej

Sensique Matt Finish Powder (Puder prasowany matujący) I Matowa niska półka cenowa


Cześć dziewczyny!

Dzisiaj mam dla Was recenzję produktu, który jest w mojej kosmetyczce od kiedy tylko zaczęłam przygodę z makijażem. Pokochałam go przy pierwszym użyciu i zawsze mam go w torebce. Kosztuje grosze, a matuje dobrze.

Sensique Matt Finish Powder (Puder prasowany matujący)

 

INFORMACJE OD PRODUCENTA

____________________________

Lekkie pudry o jedwabistej konsystencji. Nowoczesna formuła wzbogacona o olejki jojoba i aloe vera oraz składniki absorbujące delikatnie matowi skórę. Nadaje jej zdrowy wygląd i chroni cerę przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych. Idealne do korygowania makijażu. Dostępne 4 odcienie.



Puder mam w najjaśniejszym odcieniu, który sam w sobie nie jest takim typowym odcieniem dla bladzi ochów, lecz mimo wszystko sprawdza się dobrze dla mnie w okresie zimowym. Nadaje delikatnie kolor na twarzy więc pamiętajcie, że jeszcze doda kolorystyki twarzy.
Jest bardzo mocno zmielony więc delikatnie się sypie pod pędzlem, ale jak na produkt, który kosztuje tak mało cudownie matuje. Jak wiecie posiadam cerę mieszaną, która bardzo mocno przetłuszcza się w strefie T. Ten produkt zapewnia mat mojej skórze na około cztery godziny porównując go do innych produktów z tak niskiej półki cenowej. Jestem bardzo zadowolona bo mimo, że nakładam go dość sporo nie tworzy efektu ciasta na moich policzkach, które mają do tego tendencję.

Super produkt za niską cenę, nie lubię go jedynie pod oczami, mam wrażenie, że jest zbyt ciężki w te okolice, ponieważ czuję jak moje powieki same się zamykają.  Polecam go szczególnie jeśli chodzi o torebkę do poprawek w ciągu dnia.







Czytaj dalej

Kreski idealne I Nanshy Precise Bent Eyeliner I Kocie oko I Kolorówka


Cześć dziewczyny!

Myślę, że każda z Nas szuka pędzla idealnego do robienia kresek. Ja również, przeszłam przez różne marki. Raz było lepiej raz gorzej, ale każdym musiałam bardzo długo pracować co niestety nie dawało mi efektu, który mnie satysfakcjonował.
Dzisiaj chce Wam przedstawić ostatniego ulubieńca, który w mojej kosmetyczce jest od jakiegoś czasu.

Nanshy Precise Bent Eyeliner – KLIK


Pędzelek jak widzicie jest cudownie ścięty, daje to bardziej precyzyjne malowanie kreski, i efekt końcowy jest o wiele lepszy niż w przypadku zwykłych pędzli. Macie większą kontrolę nad malowaniem kresek. Podoba mi się to, że pędzel jest biały. Mam słabość do białych pędzli i najlepiej wyglądają na mojej toaletce. Jak widzicie włosie jest średniej długości, która moim zdaniem jest idealna. Pędzel jest cienki, możecie nim zrobić piękne delikatne linie jak i grube, konkretne kredki. Minusem w moim przypadku okazała się wada, która myślałam, że zniknie po pierwszym praniu. Niestety dwa włoski tragicznie mi odstają, które często utrudniają mi malowanie kresek. Sam pędzel w sobie oceniam na bardzo dobry, bo mimo wielokrotnego prania nie zauważyłam by włosie stwardniało. Jest nadal tak samo miłe, delikatne i miękkie. Czy polecam? Tak dla mnie to ideał do robienia kresek bo dzięki używania tego pędzla trwa to dosłownie parę sekund.






Czytaj dalej