Cześć
dziewczyny!
Dzisiaj przychodzę do Was z podsumowaniem mojej kuracji odżywką do rzęs Lashvolution.
Jak wiecie ja jestem fanką rzęs do nieba i mimo, że swoje
naturalnie mam dość długie to zawsze pragnę by były dłuższe. Dzięki właśnie
kuracji moje spojrzenie stanowczo się zmieniło.
Zapraszam Was do recenzji.
Informacje od producenta:
10 sekund dziennie wystarczy,
aby osiągnąć maksymalny efekt
aby osiągnąć maksymalny efekt
Korzystanie z LashVolution jest proste, szybkie i nie
wymaga od Ciebie żadnych poświęceń. Nałożenie odżywki trwa zaledwie 10 sekund
dziennie. Możesz korzystać z LashVolution nawet jeśli:
-masz
rzęsy farbowane henną, a na co dzień korzystasz z makijażu
-Twoje
rzęsy są obecnie sztucznie zagęszczone lub przedłużone
-korzystasz
z makijażu permanentnego
-straciłaś
rzęsy przez stosowanie nieodpowiednich preparatów
Korzystanie z LashVolution jest całkowicie bezpieczne!
Strona
internetowa producenta:
Odżywkę
możecie zamówić tutaj:
Przed kuracją
Jak możecie zobaczyć na zdjęciach moje naturalne rzęsy
nie było aż tak krótkie, zawsze starałam się o nie dbać. Mimo wszystko zawsze
marzyły mi się rzęsy do nieba, które będą gęste i ciemne. Pewnie zastanawiacie
się teraz dlaczego nie wybrałam się do tej pory na przedłużanie rzęs. Nie
jestem przeciwna u innych za taką metodą uzyskiwania pięknego spojrzenia. Lecz
w moim przypadku nigdy się raczej na to nie zdecyduję.
Miesiąc kuracji
Tak jak możecie zobaczyć po miesiącu pojawiły się już
pierwsze różnice tak jak obiecuje producent. Nie było to mocno zauważalne, ale
różnica była. Rzęsy delikatnie podrosły, kolor się zacznie poprawił, wreszcie
zaczęłam mieć piękne, czarne rzęsy. Lecz to nadal nie był efekt, który bardzo
bym chciała mieć. Dlatego czas na trzeci etap czyli podsumowanie po trzech
miesiącach kuracji.
Trzy miesiące kuracji
Jak widzicie efekt po trzech miesiącach jest
zniewalający. Rzęsy są do nieba. Urosły bardzo bardzo długie. Odżywka wydobyła
czerń moich rzęs. Zagęściły się i to bardzo, nie mam luk, które wcześniej
zauważałam, szczególnie przy codziennym makijażu. Kurację prowadziłam bardzo
dokładnie, przez trzy miesiące ie zapomniałam o używaniu tej odżywki. Sięgałam
po nią zawsze wieczorem, nakładałam ją na oczyszczoną skórę oczu, dzięki
dołączonemu aplika torowi, wzdłuż linii rzęs.
Odżywka jest produktem płynnym więc trzeba uważać by
nie przewrócić opakowania, ponieważ pożegnamy się z połową produktu. W ciągu
użytkowania nie zauważyłam podrażnienia, pieczenia czy swędzenia w okolicy
rzęs. Nie powodowała efektu mgły przed oczami w czasie trwania kuracji.
Tak jak możecie zobaczyć po zdjęciach efekt jest
zauważalny i dla zadowalający. Muszę przyznać, że obawiałam się, że nie będzie
aż tak spektakularnych efektów. Na moje szczęście zdziwiłam się bardzo
pozytywnie. Ja jestem bardzo zadowolona, ponieważ na swojej studniówce miałam
okazję mieć przepiękne spojrzenie, zaoszczędzić zachodu słońca na sztuczne
rzęsy, a i tak wyglądać cudownie. Z całego serca polecam Wam tą odżywkę.
jedynie co minusem stosowania tych preparatów wszystkich na rzęsy jest to, że trzeba je używać cały czas :(
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam dopóki nie zaczęłam stosować Revive Lashes z Floslek :)
Usuńpiękny efekt, rzęsy jak z obrazka. ja mam już drugie opakowanie tego serum z flosleku, między nimi miałam ok 3 miesiące przerwy. uwielbiam tą odżywkę.
UsuńJa właśnie zakończyłam pierwszy miesiąc kuracji :) Ciekawa jestem jak moje rzęsy będą wyglądać po 3 miesiącach :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt :)
OdpowiedzUsuńpiękne rzęsiska :D
OdpowiedzUsuńUrosły jak szalone :D
OdpowiedzUsuńUrosły piękne! Świetny efekt :)
OdpowiedzUsuń