Cześć
dziewczyny!
Czas na nowy wpis, a w nim recenzja ostatnio uwielbianej
przeze mnie maski. Jak wiecie stawiam na pielęgnacje, makijaż ma być
dopełnieniem, więc staram się najbardziej jak mogę dbać o swoją cerę. Nie
maluję się do pracy więc chce by moja cera wyglądała na zdrową, piękną i
zadbaną.
Ingrid- MASKA PELL-OFF GŁĘBOKO OCZYSZCZAJĄCA SKIN UP
INFORMACJE
OD PRODUCENTA
Luksusowa
MASKA GŁĘBOKO OCZYSZCZAJĄCA peel-off z serii Skin UP™ to profesjonalny zabieg
do samodzielnego wykonania w domu. Nowoczesna formuła z olejkiem z drzewa
herbacianego działa przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie. Receptura z
minerałami i pudrem ryżowym powoduje, że skóra na długo pozostaje matowa i
odświeżona.
PRZEZNACZONA DO CERY TŁUSTEJ I
TRĄDZIKOWEJ
SPOSÓB
UŻYCIA
1. Zawartość opakowania połączyć z 50 ml wody o temperaturze 20°C/45°C,
energicznie zmieszać aż do uzyskania jednolitej masy (około 1 min).
2. Równomiernie rozprowadzić maseczkę na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i
dekoltu.
3. Po upływnie około 15 min delikatnie zdjąć maskę, zaczynając od zewnętrznych
stron twarzy.
4. Pozostałości zmyć ciepłą wodą. W przypadku kontaktu z oczami przemyć dużą
ilością wody. Efekty widoczne przy regularnym stosowaniu 2 razy w tygodniu.
STRONA
INTERNETOWA PRODCUENTA
Jak wiecie ja posiadam cerę mieszanką w kierunku do
tłustej z tendencją do niedoskonałości, ale za razem jestem posiadaczką
delikatnej skóry, która wymaga odpowiedniej pielęgnacji i delikatności. W moje
dłonie wpadła właśnie ta maseczka. Zacznę od tego, że nie jest to produkt
najdelikatniejszy jaki testowałam, ale bardzo znośny i nie wpływa negatywnie na
mój naskórek. Maseczka po rozrobieniu staje się dość gęsta, ale łatwo rozprowadza
się po twarzy. Po zastygnięciu można powiedzieć, że sama odchodzi od skóry. Wraz
z nią zauważyłam wysuszanie moich niedoskonałości, tak jakby wraz ze
zdejmowaniem maski pozbywałam się niedoskonałości. Po tym produkcie wymagane
się bardzo głębokie nawilżenie skóry. Jest to produkt dość mocno ściągający mój
naskórek więc bez kremu, czy nawet maski nawilżającej się nie obejdzie. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam
rozświetlenie skóry jak i mniejszą ilość zaskórników na swojej cerze.
Lubie takie ściągane maseczki ;) i lubie czuć, ze cos przy sobie robię, nawet jesli na to trochę bolec ;)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę ten produkt na oczy
OdpowiedzUsuńja mam skórę skłonną do przesuszeń i nie znoszę efektu ściągającego, zawsze pielęgnacja była dla mnie priorytetem a dopiero później makijaż
OdpowiedzUsuń