Witajcie !
Dzisiaj pozostaję wierna kolorówce i chce
Wam przedstawić kolejny produkt. Niestety ostatnio brak czasu pochłania mnie
totalnie. Zostały mi dwa miesiące szkoły, a wręcz jeden konkretny.
Niestety nauki mam dużo więc też zaniedbałam Was jako moich czytelników i nie
mam dosłownie kiedy odwiedzać waszych blogów. Będę to nadrabiała w wolnej
chwili, ale teraz zwyczajnie pisze dla Was posty na cały tydzień w weekend, a
na tygodniu wrzucam wszystko co jest już gotowe. Nawet nie mam czasem czasu
odpowiadać na wasze komentarze, ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie ponieważ
szkoła pochłonęła mnie całą… Ale spokojnie jak wszystko już się uspokoi
nadrobię zaległości.
Przejdźmy dzisiaj
do produktu, mowa tutaj o My Secret, 3 in 1 Mascara (Tusz do rzęs 3 w 1)
Informacje od producenta:
Tusz do rzęs pogrubiająco – wydłużający 3 w 1.
Innowacyjna formuła kremowego tuszu oraz nowa silikonowa szczoteczka
natychmiast pogrubi i wydłuży Twoje rzęsy. Wystarczy jedna warstwa. Idealny dla
wrażliwych oczu - bez trudu zmywa się wodą. Dostępny w kolorze czarnym.
Cena:
12zł / 10ml
Moja opinia:
Na samym dole macie konkretne zdjęcia przed
wytuszowaniem i z jedną warstwą tuszu. Ostatnio jestem wierna jednym warstwom i
taki naturalny efekt mi odpowiada. Niestety na tym tuszu trochę się zawiodłam.
Spodziewałam się lepszego efektu… Jak możecie zobaczyć posklejał mi
trochę rzęsy, mam naturalnie ładne długie, dość gęste, a po tym tuszu mam
wrażenie, że stały się takie marne. Skuszona sylikonową szczoteczką niestety
pierwsze zetknięcie okazało się totalna klapą. Efekt na rzęsach totalnie mi się
nie podoba, ciężko pracuje się tą szczoteczką, jest problem z rozdzieleniem
rzęs, a dodatkowo muszę zauważyć, że ja noszę tusz na rzęsach około 10 godzin
dziennie, po 6 zauważyłam pandę na dolnej powiece, tusz odbił się, może nie
nachalnie, ale było to zauważalne. Pod koniec dnia delikatnie zobaczyłam
osypywanie, a maskara jest nowa… Jestem zawiedziona i nie polecam jej
nikomu…
Ocena:
1/10
No u ciebie nie wygląda najlepiej, ale ja go miło wspominam
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś, ale to było dawno. Byłam średnio zadowolona, ale aż takiej tragedii to nie pamiętam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził. Polecam SuperShok z Avon :) Świetnie rozdziela rzęsy :)
OdpowiedzUsuńNie kupię go - potwornie skleja rzęsy ;C
OdpowiedzUsuńszczota wygląda na fajną, ale nieźle Ci posklejał rzęsy:(
OdpowiedzUsuńKurde, a ja wcześniej czytałam o nim prawie same pozytywy..
OdpowiedzUsuńposklejał Ci rzęsy to fakt... jednak naturalnie masz ich dużo i są długie
OdpowiedzUsuńale skleja, ale szczotka WYGLĄDA CIEKAWIE
OdpowiedzUsuńnie znam go, ale nie będę też próbować ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że sprawdził się u Ciebie kiepsko... ale z tego co widzę, nie wygląda az tak zle na zdjeciach, znam wiele gorszych tuszy
OdpowiedzUsuńMiałam go i niestety okazał się bublem do kwadratu ;/
OdpowiedzUsuńteż miałam... do bani jest ;(
OdpowiedzUsuńTroszkę posklejał rzęsy ;/ Zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tusz posklejał Twoje rzęsy... Sama go nie miałam, ale jakoś nie jestem do niego przekonana.
OdpowiedzUsuńEfekt tragiczny- masz taakie ładne rzęsy, a zrobił z nich 5 posklejanych kępek. :(
OdpowiedzUsuń