Essence Cosnova 03 Come Naturally I Pomadka I Brudny róż

Cześć dziewczyny!

Zauważyłyście, że ostatnio na blogu nie pojawiało się nic do ust? Nadrabiam dziś to uchybienie. 

Zazwyczaj mam problem z doborem pomadek do moich ust, są dość małe i zawsze mam wrażenie, że każdy kolor wygląda na nich źle. Jakoś w styczniu skusiłam się na ten odcień. Na początku  miałam wrażenie, że ten kolor wygląda dość trupio na mnie, ale teraz znalazłam na niego alternatywę. Nakładam go bardzo delikatnie wklepując w usta i dzięki temu delikatnie przyciemniam swój naturalny kolor ust, a buzia jest znacznie bardziej ożywiona. 

Jeśli chodzi o trwałość niestety nie powala na nogi. Utrzymuje się do trzech godzin maksymalnie. Oczywiście po jedzeniu konieczna jest jej poprawa, bo zwyczajnie zjada się. Podoba mi się to, że pomadka nie do końca jest matowa, a satynowa i dzięki temu nie wysusza moich ust na wiór więc codziennie mogę jej używać. 

Fajne jest to, że pomadka jest miękka i łatwo się nią sunie po ustach. Lecz ja najbardziej jestem zadowolona z tego, że mogę ją aplikować bez potrzeby lusterka. 

Lecz mimo wszystko i tak lepiej czuję się w bardziej różowych kolorach, bądź w typowo brązowych. 

Udostępnij ten post