Cześć dziewczyny!
Dawno nie pokazywała Wam żadnej maskary, wstawiam ten wpis, żebyście tusz mogły kupić jeszcze taniej w trakcie trwającej promocji -49%.
Dzisiaj pod lupę wzięłam nowość marki Wibo- No Limit Lashes.
INFORMACJE OD PRODUCENTA
_________________________
Kremowa ultra czarna maskara, gęsto pokrywa rzęsy bez ich obciążania. Precyzyjna gumowa szczoteczka chwyta i dokładnie rozprowadza tusz na każdej rzęsie, dociera nawet do najkrótszych włosków w kącikach. Jej innowacyjna budowa, pozwala na gromadzenie mas tuszu w specjalnych zbiorniczkach, dzięki czemu nadaje efekt VOLUME. Tusz nie tworzy grudek, dzięki silikonowym długim włoskom, które dokładnie go rozczesują. Jej celem jest nadbudowanie rzęs, tak by stały się długie i grube. Prawdziwy sekret tej maskary to formuła, która pozwala wydłużać i pogrubiać rzęsy, z każdą kolejną nałożoną warstwą, bez końca.
SKŁAD
_________________________
Aqua, Synthetic Beeswax, Paraffin, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Acacia Senegal Gum, Palmitic Acid, Butylene Glycol, Polybutene, VP/Eicosene Copolymer, Oryza Sativa Cera, Aminomethyl Propanol, Sorbitan Sesquioleate, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Hydroxyethylcellulose, Sodium Dehydroacetate, Myristic Acid, Lauric Acid, Oleic Acid, CI 77499.
STRONA INTERNETOWA PRODUCENTA
_________________________
MOJA OPINIA
_________________________
Jak widzicie szczoteczka jest sylikonowa i dość duża, więc osoby posiadające małe oczy niestety będą z niej niezadowolone, bo ja jestem posiadaczką dość dużych oczy, a zdarza mi się gdzieś nią ubrudzić powieki.
Mimo wszystko rzęsy tuszuje się bardzo szybko, na szczoteczkę wydostaje się odpowiednia ilość tuszu i nie muszę z niej zdejmować nadmiaru przed każdym użyciem.
Przy jeden warstwie dla mnie można osiągnąć satysfakcjonujący efekt, ładnie podkreślonych rzęs, które nie są nachalne, a wyglądają dobrze.
Przy drugiej warstwie coś mi się nie podoba, ale możliwe, że to moje fanaberie. Nie lubię mocno wytuszowanych rzęs i zazwyczaj jedna warstwa w moim przypadku stanowczo mi wystarcza.
Mimo, że jak widzicie rzęsy mam dość długie, maskara nie odbiła mi się w ciągu dnia na powiekach, a makijaż nosiłam dokładnie 12 godzin. Nie zauważyłam też osypywania się czy innych niepożądanych skutków.
PIERWSZA WARSTWA
_________________________
DRUGA WARSTWA
_________________________
wow, efekt jest teatralny, jak przy sztucznych rzęsach, podoba mi się ta szczotka.
OdpowiedzUsuńEfekt genialny ;) ale podejrzewam, że na moich krótkich rzęsach za dużych efektów nie byłoby widać.
OdpowiedzUsuńSzczoteczka jak i efekt bardzo mi się podobają :) także wolę delikatniejszy.
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt,lubię tuszę z takimi szczoteczkami :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o niej.
OdpowiedzUsuńEfekt nie jest zły, ale do mnie nie całkiem przemawia przez pajęcze łapki na końcach. A czerń trzeba przyznać, że ładna i bardzo intensywna :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Kocham Twoje rzęsy !! :)<3 tusz pięknie je podkreśla :)
OdpowiedzUsuńMasz niesamowicie długie rzęsy. Zdecydowanie jedna warstwa wystarczy ;)
OdpowiedzUsuńwow, efekt jak przy sztucznych, ale Twoje rzęsy solo już są mega :)
OdpowiedzUsuńwow, jakie masz gigantyczne i śliczne rzęsy! :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt, ja już kupiłam swoje dwa sprawdzone tusze ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, muminkowenowosci.blogspot.com
Bardzo lubię tę mascarę, ale często wracam też do wersji Panoramic Lashes :)
OdpowiedzUsuńgreat post!
OdpowiedzUsuńCoco&Louis
Wow jaki efekt :o
OdpowiedzUsuń