638- Wibo Secret Duo Color nr 1



Cześć dziewczyny!

Kolorówkowy szał nie zna umiaru, więc czas pokazać Wam Produkt, który od dłuższego, nawet długiego czasu gości w mojej kosmetyczce.

Wibo Secret Duo Color nr 1




Informacje od producenta:
Wypiekany zestaw puder i rozświetlacz 2 w 1. W skład zestawu wchodzi klasyczny, matujący puder i złoty rozświetlacz o intensywnym złoty połysku. Można go używać jako cień do oczu lub jako rozświetlacz pod łuk brwiowy, w kąciki oczu lub na kości policzkowe. Wysokiej jakości wypiekane kamienie zapewniają trwałość i wygodną aplikację. Idealnie sprawdza się przy modelowaniu twarzy.

Składniki:
Mica, Talc, Nylon-12, Silica, Zea Mays Starch, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Magnesium Stearate, Dimethicone, Octyldodecyl Stearoyl Stearate, Isopropyl Isostearate, Dipentaerythrityl Hexahydroxystearate/Hexastearate/Hexarosinate, Triethoxycaprylylsilane, Polyacrylamide, Magnesium Aluminum Silicate, Phenoxyethanol, Sorbitan Stearate, Methylparaben, C11-14 Isoparaffin, Propylparaben, Laureth-7, [+/-]: CI 77499, CI 77492, CI 77491, CI 16035, CI 77742, CI 45410, CI 19140, CI 15850, CI 77891, CI 77861.

Strona internetowa producenta:

Jak widzicie producent oferuje nam rozświetlacz wraz z pudrem. Dla mnie puder jest bronzerem, kolor na zdjęciach idealnie oddaje jaki jest jego odcień. Zestaw zamknięty jest w opakowaniu z plastiku. Produkt w środku jest przedzielony na pół i u góry możemy znaleźć rozświetlacz, który jest bardzo złoty, dlatego też trzeba aplikować go delikatną ręką, ponieważ może pozostawiać bardzo widoczny odcień na skórze. Rozświetlacz nie jest typową taflą, a dokładnie można zauważyć widoczne drobinki.
Bronzer jest typowo matowy, lecz nie należy do najzimniejszych odcieni. Leży tak pośrodku. Nie jest mocno ciepły, ale też nie zimny. Kolor wpada delikatnie w pomarańczę, ale dobrze rozblendowany nie wygląda źle na buzi. Aplikujcie go także lekką ręką, ponieważ możecie zrobić sobie ciężkie do pozbycia się plamy.

Mimo wszystko te produkty są bardzo trwałe. Aplikowane rano do wieczora utrzymują się spokojnie na buzi. Nie ma mowy o tym by pigmentacja w ciągu dnia się zmniejszyła. 







Udostępnij ten post

9 komentarzy :

  1. Kusiło mnie to duo, ale z różem i bronzerem. Na mojej jasnej skórze oba kolory mocno by się odznaczały, więc to niestety kosmetyk nie dla mnie :C

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam Mary Lou i nic go nie pobije :)

    OdpowiedzUsuń
  3. 'Rozświetlacz' zdecydowanie używałabym jedynie do rozświetlania kącika oka, dla mnie za brokatowy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię brzoskwinie i brązy na policzkach,ale ten rudy jako rozswiwtlacz u mnie by się nie sprawdził ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, zdecydowanie przegrywa przez ciepły odcień...

    OdpowiedzUsuń
  6. Strasznie ciepła kolorystyka ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem dość ciekawa jak duet sprawdziłby się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. piękny, ale znając życie ja zrobiłabym sobie nim mega plamy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam o tym produkcie :/ Wygląda ciekawie, z chęcią wypróbuję ;)

    myhappysunmoontruth.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Cześć:) Miło, że skusiłam Cię do pozostawienia komentarza. Jest to dla mnie bardzo ważne i motywuje mnie do dalszego działania na blogu.

P.S. Komentarze obraźliwe, które nie mają zamiaru konstruktywnej krytyki będą usuwane. Kultura na moim blogu to podstawa! Pamiętaj o tym :)