Wibo Holy Chic, Paleta pomadek do ust



Cześć dziewczyny!
Dzisiaj mam dla Was nowy post, ale tym razem nie zasypię Was pielęgnacją, ale postawię na coś z kolorówki, co  było przeze mnie bardzo intensywnie użytkowane w okresie wakacyjnym. Zapraszam do analizy poniżej.

Wibo Holy Chic, Paleta pomadek do ust


Chciałabym Wam podać informacje ze strony producenta, skład, ale niestety nigdzie jej nie mogę znaleźć. Dlatego przedstawię Wam sama co o niej myślę.

Jak widać producent na opakowaniu sugeruje, że są to produkty matowe, tutaj do razu obalę tą informacje, ponieważ na ustach pomadki mają wykończenie satynowe. Pigmentacja, jak najbardziej na plus, są bardzo mocno napigmentowany. Konsystencja- bardzo kremowa, łatwo rozprowadza się na ustach, lecz łatwo wylewa się poza kontur naszych ust dlatego, warto zainwestować w konturówkę szczególnie do tych mocniejszych odcieni. Utrzymywanie nie powala na kolana, pięknie wyglądają na ustach, niektóre są w tonacji cieplejszej, niektóre w chłodniejszej, ale znikają dość szybko z ust bo już po wypiciu kubka herbaty należy poprawić pomadkę, ponieważ nie zastyga ona na naszych ustach. Po jedzeniu gwarantuję Wam, że nawet kontur ust nie będzie zaznaczony tą pomadką, a nie daj boże pocałować kogoś z nią na ustach bo będzie mieć Waszą pomadkę wszędzie.  Lecz mi towarzyszyła ta paletka bardzo w okresie wakacyjnym, kiedy wiele podróżowałam, nie potrzebowałam cementu na ustach, a koloru z nawilżeniem, który jak zniknie z moich ust nie będę się wstydziła, ze stało się to w brzydki sposób, lecz do najtrwalszych produktów niestety te pomadki nie należą.




Udostępnij ten post

4 komentarze :

Cześć:) Miło, że skusiłam Cię do pozostawienia komentarza. Jest to dla mnie bardzo ważne i motywuje mnie do dalszego działania na blogu.

P.S. Komentarze obraźliwe, które nie mają zamiaru konstruktywnej krytyki będą usuwane. Kultura na moim blogu to podstawa! Pamiętaj o tym :)