Witajcie!
Miesiąc lipiec był dla mnie bardzo intensywny pod względem pielęgnacji i mimo wyjazdów nie odpuszczałam i dbałam o swoje ciało, cerę, włosy i paznokcie. Także zapraszam Was na projekt denko. Jest ono dość spore jak na mnie. Ulubieńców nie będzie, ponieważ nie odkryłam nic cudownego by Wam to pokazać!
Miesiąc lipiec był dla mnie bardzo intensywny pod względem pielęgnacji i mimo wyjazdów nie odpuszczałam i dbałam o swoje ciało, cerę, włosy i paznokcie. Także zapraszam Was na projekt denko. Jest ono dość spore jak na mnie. Ulubieńców nie będzie, ponieważ nie odkryłam nic cudownego by Wam to pokazać!
Isana ochrona termalna włosów- używam jej już od długiego czasu, a raczej próbowałam zużyć tą butelkę, ponieważ nie sięgam często po suszarkę czy prostownicę, lecz nadeszło denko. Hmm nie porwał mnie ten produkt i raczej do niego nie wrócę.
Olej kokosowy z e-naturalne.pl, najlepszy olej kokosowy jaki do tej pory miałam.. Cudownie nawilżał, szybko rozpuszczał się w dłoniach i z chęcią do niego wrócę.
Isana olejek zabezpieczający końcówki włosów. I tutaj nie mam zielonego pojęcia co myśleć połowa buteleczki była cudowna, byłam zachwycona efektem. Potem przestawałam je widzieć, nie mam pojęcia czy włosy się przyzwyczaiły czy jest to spowodowane czymś innym. Zrobię podejście do tego olejku jeszcze raz za jakiś czas i zobaczymy czy porwie mnie jeszcze raz.
Loton płyn do układania włosów, bardzo się polubiliśmy. Mi służył do utrwalania fryzur o dziwo, doskonale trzymał w ryzach moje loki i wrócę do niego jeszcze nie raz.
Isana szampon dodający objętości, mało wydajny, ale objętości dodawał, cudownie oczyszczał. Czego chcieć więcej, jest już na mojej liście zakupów.
Colgate pasta do zębów, dobrze oczyszczała, nie pozostawiała osadu na zębach, ale nie wiem czy sięgnę po pełnowymiarowe opakowanie.
Alterra mydło do rąk, marka którą kocham, jedyne mydło, które moje dłonie tolerują więc jestem na tak.
Oral B, szczoteczki do zębów. Jestem na tak!
Isana żel pod prysznic o zapachu marakui, bardzo go lubiłam lecz mimo wszystko moje serce porwał żel pod spodem...
Żel o zapachu mango z Isany. Pokochałam go od pierwszego użycia. Kolejna buteleczka jest w użyciu. Pachnie cudownie czego chcieć jeszcze.
Dermedic Emulsja do kąpieli. I tutaj powróciłam do wersji dla dzieci, ponieważ dorwałam ją na promocji, nie wyobrażam sobie kąpieli bez zmiękczacza wody takiego jak ten. Produkt jest godny uwagi i polecam go nie tylko atopowcom.
Loreal SkinPerfection serum, pierwsza buteleczka była strzałem w dziesiątkę, druga okazała się klapą, przestała na mnie działać. Moja skóra była wysuszona, zaczął mi przeszkadzać zapach, dostrzegam w nim alkohol.
Krem do twarzy Loreal Skin Perfection tak samo jak z serum, niestety nie wrócę już do tej serii.
Dermedic Regenist krem pod oczy. Cudownie wygładzał tą okolicę. Działał na zmarszczki mimiczne. Wygładzał je. Polecam go nie tylko młodym osobom, ale także tym 40-50+
Dermedic Hialuro Naprawczy krem przeciwzmarszczkowy na noc. Bardzo dobrze nawilżał, czy działał przeciwzmarszczkowo zobaczymy za parę lat.
Zmywcza do paznokci COLO. Zmywacz śmierdziuszek. Nie mogłam znieść tego zapachu, ale bardzo dobrze zmywał lakier dlatego go zużyłam do końca mimo wszystko już nie wrócę do niego.
Odżywka Eveline 8 w 1, nie mam zielonego pojęcia skąd się znalazły tutaj dwie buteleczki, ale podejrzewam, że używałyśmy jej całą rodziną. Jak wiecie kocham ten produkt, mi krzywdy nie robi. Używam jej z głową i daję także paznokciom od niej odpocząć.
Krem BB Maybelline, to aż dziwne, że pojawia się u mnie coś z kolorówki, zazwyczaj o to ciężko. Lecz ostatnio stawiam na zużywanie, niż kupowanie kolejnych produktów, dzięki temu oszczędzam i to sporo i inwestuję w inne rzeczy. ten krem bardzo lubiłam, lecz za dużo miał różowych pigmentów. Niestety nie wrócę do tego produkty przez pigmenty.
Sztyft do wybielania zębów. Bubel. Totalny bubel. Niestety smak, zapach, działanie nie da się tego znieść...
Yodeam Adriana uwielbiam te perfumy, lecz mimo wszystko nie kupię pełnowymiarowej wersji, ponieważ mam za duże zapasy zapachów.
Eye Make- up Remover Pads. Hmm płatki, jak płatki, oczyszczały, lecz z mocnym makijażem sobie nie radziły mimo wszystko nie kupię kolejnego opakowania.
Krem BB z Garniera, o nim już słyszeliście i podzieliłyście moje zdanie. Jeden wielki bubel!
Ziaja maska oczyszczająca, kocham ten produkt jak widać po zużyciu, robię kolejny zapas i będę do niej wracać zawsze.
Ziaja kuracja antybakteryjna krem redukujący trądzik, krem bardzo lekki i faktycznie przyśpieszał gojenie wyprysków.
Niestety nie miałam okazji testować tych kosmetyków, ale firmę Dermedic znam dość dobrze :)
OdpowiedzUsuńo, żel pod prysznic z Isany :D ostatnio o nim myślałam
OdpowiedzUsuńspore to denko, mi także już ta emulsja się kończy :D ale chyba bardziej wole olejek niż emulsję
OdpowiedzUsuńNie zwracałam nigdy uwagi na to mydełko z Alterry ;)
OdpowiedzUsuńAle dużo się tego uzbierało :) Też lubię maseczki Ziaji :)
OdpowiedzUsuńSpore denko :) Znam tylko maseczkę Ziai ale u mnie szału nie zrobiła ;)
OdpowiedzUsuńSpore denko :D Produkty z Dermedic też bardzo polubiłam :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam olej kokosowy :)
OdpowiedzUsuńMam ten wakacyjny żel z ISANY w zapasach, zobaczymy jak się sprawdzi :)
Maseczki z Ziaja są najlepsze! :)
maseczki z ziaja znam, ale dawno icj nie używałam, muszę się w nie znów zaopatrzeć :)
OdpowiedzUsuńooo bardzo lubię kosmetyki dermedic.
OdpowiedzUsuńLubie produkty z Alterry z granatem, mydla nie mialam;)
OdpowiedzUsuńNic nie miałam, ale już od dłuższego czasu mam ochotę na jakiś szampon z tej serii Isany.
OdpowiedzUsuńKilka produktów z Twojego denka znam :)
OdpowiedzUsuńGratuluje zuzyc, faktycznie swietnie Ci poszlo :)! Ten olejek Isana nie ma "zlego" alkoholu w skladzie?
OdpowiedzUsuńWiesz co kochana nie pamiętam, buteleczkę niestety wyrzuciłam, ale skoro go kupiłam to raczej nie miał ;]
Usuń