Witajcie!
Dzisiaj mam dla Was post z recenzją kremu, który z jednej strony jest moim ulubieńcem, a z drugiej…? No właśnie, a co jest po drugiej stronie? Czy coś jest jednak nie tak? Zapraszam na recenzję Sensilis Divine CC koloryzujący krem korekcyjny CC SPF 15.
Informacje od producenta:
Przeciwstarzeniowa kuracja upiększająca, oferująca
nieskazitelny kolor dla uzyskania natychmiastowego efektu. Substancja czynne o
silnym działaniu przeciwutleniającym oraz odnawiającym skórę. Skóra staje się
gładsza i o wiele jaśniejsza za jednym ruchem.
Rodzaj cery:
Odpowiedni dla każdego rodzaju skóry. Idealny d;a
osiągnięcia naturalnego wyglądu skóry bez stosowania podkładu.
Sposób użycia:
Stosować rano na czystą i suchą skórę. Wmasować
aż do całkowitego wchłonięcia.
Pojemność:
40 ml
Strona internetowa producenta:
Moja opinia:
Oczywiście zacznę od szaty graficznej produktu,
ponieważ jest bardzo prosta, ale za razem bardzo ujmująca i przypadająca do
gustu. Ja mam słabość do produktów, które mają szatę biało czarną. Ten krem
oczywiście jak tylko otworzyłam opakowanie nie mogłam się powstrzymać zrobiłam
zdjęcia i od razu sprawdziłam kolor, pomalowałam się i? No właśnie i co ja o
nim sądzę? Testowałam go w największe upały jak i w normalną pogodę. Byłam
bardzo zadowolona z tego produktu. Jestem posiadaczką cery normalnej w kierunku
do mieszanej szczególnie w okresie wakacyjnym, kiedy to mam nadmierne
wydzielanie serum w strefie T. Krem aplikowałam jajeczkiem, pędzlem oraz
dłońmi. Przy każdej wersji dawał to samo wykończenie. Nie musicie martwić się,
że przy którejś aplikacji stworzycie ciastko na buzi. Kremu nie trzeba dużo by
pokryć cała buzię. Nie jest to produkt, który posiada ogromne krycie, więc dla
osób z problemami skórnymi nie będzie to odpowiedni produkt, oczywiście jeśli
pragną dużego krycia. Krem daje naturalne, rozświetlone wykończenie. Cera
wygląda na promienna, wypoczętą i zadbaną. W moim przypadku nie muszę go
pudrować, lecz w przypadku skóry tłustej myślę, że byłoby to obowiązkowe. Krem
utrzymuje się spokojnie 10 godzin na naszej cerze, nawet w upalne dni nie
musiałam martwić się, że coś mi spłynie. Najważniejsze jest to, że kremu nie
czuje się na twarzy. Jest tak delikatny, że dotykając swoją cerę mam wrażenie,
że mam jedynie nawilżoną cerę. Kolor kremu i tutaj cieszę się, że otrzymałam
produkt do testów w czasie lata kiedy najzwyczajniej jestem opalona i pasuje on
do mojej karnacji. Niestety wiem, że w okresie zimowym nie będę mogła używać
tego produktu bo będzie stanowczo za ciemny. W przypadku typowych bladzioszków
kolor będzie zbyt ciemny. Pigmentacja, bardzo neutralna. Pasuje do większości
Europejek, ponieważ widzimy przewagę beżu niż różu. Polecam ten krem CC każdej osobie, która lubi lekkość w swoim makijażu!
Przed aplikacją:
Po aplikacji:
Muszę przyznać, że kremu CC jeszcze nigdy w życiu nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńNawet ciekawy :) Ja mam peeling i maskę 2w1 od tej firmy :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawy produkt. Nie znam tej firmy.
OdpowiedzUsuńMam bardzo fajny krem do twarzy z tej marki:)
OdpowiedzUsuńNa początku myślałam, że będą jakieś minusy, a tu proszę :)
OdpowiedzUsuń