631- Fitoteka- OLEJ Z KIEŁKÓW PSZENICY (ZIMNOTŁOCZONY)



Cześć dziewczyny!

Dziś kolejny produkt, który testowałam ponad miesiąc, oczywiście do pielęgnacji włosów bo jak wiecie na tym punkcie mam bzika, więc zapraszam Was na recenzję.

Fitoteka- OLEJ Z KIEŁKÓW PSZENICY (ZIMNOTŁOCZONY) 




Informacje od producenta:
Kiełki zbożowe mają wysoką wartość odżywczą ze względu na obecność różnych witamin i składników mineralnych. Ponadto zawierają fosfolipidy, lecytynę, fitosterole, karoteny, a także fitohormony. Olej tłoczy się na zimno, aby nie uszkodzić cennych substancji czynnych. Obok oleju rokitnikowego olej z kiełków pszenicy ma najwyższą zawartość witaminy E. Stosowany w maseczkach oraz emulsjach odżywczych i odmładzających do pielęgnacji cery z pierwszymi oznakami starzenia się i cery dojrzalej. Ze względu na wysoką zawartość witaminy E olej używany jest w produkcji kosmetyków do opalania oraz w produktach do cery naczynkowej. Olej z kiełków można stosować bezpośrednio na skórę jako balsam do ciała. Wchłania się dosyć dobrze i nie zostawia na skórze uczucia tłustości.

Skład:
 Triticum Vulgare Germ Oil, Ascorbyl Palmitate.

Strona internetowa producenta:

Cena:
17zł/100ml

Producent poleca nam używanie oleju do maseczek, by sprawdzić polecenia producenta, oczywiście wypróbowałam ten olej także w tej kwestii. Muszę przyznać, że moja skóra za to dziękowała pięknym, zdrowym, napiętym, jędrnym naskórkiem. Jeżeli poszukujecie produktu, który bardzo dogłębnie nawilży waszą skórę, macie skórę wrażliwą, która łatwo się przesusza między innymi np. osoby, które posiadają trądzik. Bardzo polecam ten olej osobom ze skórą suchą, myślę, że będzie to idealny ratunek nie tylko od czasu do czasu, ale także w codziennej pielęgnacji.
Lecz oczywiście nie byłabym sobą, gdybym tylko nie sprawdziła oleju w innej kwestii, czyli padło na włosy. Sporo dobrego czytałam, że olej z kiełków pszenicy ma dobry wpływ na włosy. Nawilża dogłębnie, pomaga w zmaganiu się z włosami puszącymi się, nadmiernie plączącymi. Ja jak wiecie mam włosy dość gładkie, jest ich mało, są cienkie, ale są bardzo podatne na przesuszanie. Więc zawsze zależy mi na mocnym nawilżaniu.

Ten olej zawsze nakładam na noc, kładę się spać, a rano wszystko zmywam. Na włosy ląduje maseczka, która dodatkowo pielęgnuje moje włosy. Olej fajnie nawilża włosy, lecz nie jest to jakiś mocny zastrzyk nawilżenia, lecz przy regularnym stosowaniu widać konkretne efekty. Najbardziej podoba mi się to, że moje włosy po nim są bardzo sypkie, delikatne w dotyku, są lejące i pięknie, zdrowo się błyszczą. Czyli efekt, który najbardziej jest przeze mnie pożądany. 




Udostępnij ten post

13 komentarzy :

  1. Ciekawie się zapowiada. Podjęłam z nimi współpracę, ale jak na razie nie dostałam wybranych produktów :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Oleju z kiełków pszenicy jeszcze nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam okazję go używać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. O! Warto wiedzieć, bo szukam produktu, gdzie moje włosy beda lśniące na co dzien. Ostatnio mam z tym problem. Z chęcią przetestuje ten olej.
    __________________
    www.justynapolska.com
    Fashion&beauty expert

    OdpowiedzUsuń
  5. Tego oleju jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na cerze się u mnie niestety nie sprawdził za dobrze, ale za to włosy go kochały :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś byłam bardziej przekonana do olejowania włosów, nie codziennie mam na to czas. A jednak regularność jest bardzo ważna :)
    http://zsxcv-b.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. wielokrotnie o nim słyszałam, trzeba w końcu odważyć się i zastosować:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Efekty stosowania całkiem fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. miałam ten olej i dobrze sprawdzał się na moich włosach

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety na moich włosach cerze się nie sprawdził:( Zużyłam go do pielęgnacji ciała i w tej roli spełnił się super:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię ten olej, ale z lenistwa nie stosuję go za często ... :P
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń

Cześć:) Miło, że skusiłam Cię do pozostawienia komentarza. Jest to dla mnie bardzo ważne i motywuje mnie do dalszego działania na blogu.

P.S. Komentarze obraźliwe, które nie mają zamiaru konstruktywnej krytyki będą usuwane. Kultura na moim blogu to podstawa! Pamiętaj o tym :)