Witajcie !
Dzisiaj mam dla Was recenzję kremu do golenia
nawilżająco-łagodzącego, lecz nie dla Pań, a naszych mężczyzn.
Dostępność :
Informacje od producenta:
Oferujemy zestaw do
samodzielnego przyrządzenia kremu do golenia. Zestaw zawiera elementy do
łatwego i szybkiego przygotowania kosmetyku w domu.
Golenie dla
większości mężczyzn nie należy do najprzyjemniejszych czynności. Wybór
właściwego kosmetyku do golenia może jednak zredukować podrażnienia i rany
skóry. Delikatna formuła kremu do golenia została stworzona na organicznej, kremowej
bazie myjącej z dodatkiem oleju kokosowego, który doskonale zmiękcza
oraz nawilża skórę. Wzbogacony został o naturalne ekstrakty roślinne,
oleje oraz witaminę B3, które działają łagodząco, nawilżająco oraz
znakomicie zmiękczają zarost i zapewniają bardzo gładkie golenie.
Organiczna, kremowa
baza myjąca to puszyście gęsta, biała, miękka pasta. Jest to idealna baza do
kreowania szerokiej gamy wspaniałych produktów, każdy z charakterystyczną,
zupełnie nową, miękką, kremową teksturą. Baza zawiera 40% składników
nawilżających, a wytwarzane z niej produkty w pełni myją skórę bez usuwania
naturalnej warstwy ochronnej. Formułowana przy wykorzystaniu tych samych
surowców aktywnych, które używane są w kostkach nawilżających (mydłach
nawilżających). Produkty wykonane przy zastosowaniu kremowej bazy myjącej
dobrze się pienią i łatwo spłukują, pozostawiając skórę jedwabiście gładką.
Baza jest bardzo łatwa w użyciu.
Olejowy ekstrakt z
aloesu to
drogocenna substancja o właściwościach nawilżających, zmiękczających, a także
łagodzących i bakteriobójczych. Ponadto przyspiesza gojenie się ran, stymuluje
komórki do szybszej regeneracji oraz niweluje podrażnienia. Działa także
przeciwstarzeniowo.
Aloes jest rośliną
wspomagającą regenerację naskórka. Jego silne właściwości nawilżające wpływają
na zwiększenie elastyczności i jędrności skóry, jednocześnie odbudowując jej
barierę lipidową. Stymuluje fibroblasty do syntezy kolagenu i elastyny,
przywracając zdrowy oraz młody wygląd dojrzałej i zniszczonej skórze.
Wspomniane wcześniej działanie bakteriobójcze i oczyszczające sprzyja
likwidacji stanów zapalnych.
Wnikając bardzo
głęboko w skórę, poprawia jej nawilżenie, ujędrnia i uelastycznia. Łagodzi
wszelkie podrażnienia i stany zapalne a także przyspiesza regeneracje naskórka
oraz gojenie ran. Dzięki dużemu powinowactwu do keratyny, jest jednym z
najlepszych środków wpływających na kondycję włosów.
Olej kokosowy doskonale
nawilża skórę, pozostawiając ją gładką i odpowiednio naprężoną. Jest delikatny
oraz nie powoduje podrażnień i alergii. Dodatkowo nadaje kosmetykom świeżego
kokosowego zapachu.
Olejowy ekstrakt z
rozmarynu ma
właściwości antyseptyczne, przyspiesza procesy gojenia się skóry, wzmacnia
skórę głowy oraz przyspiesza porost włosów. Właściwości przeciwzapalne kwasu
rozmarynowego oparte są na jego efekcie hamowania leukotrienów i wolnych
rodników.
To także bardzo silny
przeciwutleniacz. Działanie przeciwutleniające ekstraktu z rozmarynu wynika z
obecności diterpenów takich jak karnozol czy kwas karnozowy oraz rozmanolu,
epirozmanolu i i izorozmanolu. Karnoloz i kwas karnozowy to dwie aktywne
substancje zdolne do hamowania rodników nadtlenkowych o stężeniu
przekraczającym 90% we wszystkich antyutleniaczach zawartych w roślinie. Ich
działanie przeciwutleniające to zdolność do zwalczania czynników zewnętrznych
przyczyniających się do starzenia skóry, takich właśnie jak wolne rodniki.
Szałwia muszkatołowa to idealna
substancja stanowiąca dodatek do kosmetyków, od których wymagane jest
szczególnie nawilżenie, skierowanych do każdego rodzaju skóry, a w
szczególności do skóry suchej oraz wystawionej na działanie czynników
atmosferycznych. Natychmiast zwiększa poziom nawilżenia skóry, jednocześnie
chroniąc ją przed utratą wody, przywracając zdrowy i młodzieńczy wygląd.
Proteiny zbożowe. Charakterystyka
protein pozawala na osiągnięcie wysokiego poziomu nawilżenia, ma działanie
niwelujące podrażnienia oraz chroniące skórę przed skutkami promieniowania.
Idealny preparat w produktach zarówno do, jak i po opalaniu oraz w preparatach
po goleniu. Ponadto bogactwo witamin i minerałów czyni je idealnym preparatem
do pielęgnacji włosów.
Witamina B3 jest nazywana
niacyną i właściwie określenie to oznacza dwa związki: kwas nikotynowy (czyli
kwas 3-pirydylokarboksylowy) i amid kwasu nikotynowego. Niacyna jest znana
również jako czynnik przeciwalergiczny, stąd niekiedy nazywa się ją witaminą
PP.
Może być ona, w
przeciwieństwie do innych witamin z grupy B, produkowana w organizmie z
podstawowego aminokwasu - tryptofanu. Są to jednak niewielkie ilości i jej
najważniejszym źródłem powinno być pożywienie.
W produktach dla
skóry trądzikowej powoduje zmniejszenie syntezy sebum w gruczołach łojowych
oraz redukuje powstawanie zaskórników, zwęża ujście gruczołów łojowych.
Skład zestawu
odpowiedniego do przygotowania 50 g/ 100 g kremu do golenia:
-Kremowa baza myjaca - 25g/50 g
-Olej kokosowy - 10g/20 g
-Olejowy ekstrakt z aloesu - 3g/6 g
-Olejowy ekstrakt z rozmarynu - 0,5g/1 g
-Proteiny zbożowe - 2,5g/5 g
-Ekstrakt z szałwii muszkatołowej - 2,5g/5 g
-Witamina B3 - 1g/2 g
-Szpatułka
-Naklejka
-Pipeta
-Pojemnik plastikowya 50 g / 100 g.
Ilość wszystkich
składników zestawu jest dokładnie odmierzona. Zestaw nie zawiera wody.
Dodatkowe elementy:
Woda
(demineralizowana, destylowana) 5,5ml/11 ml - niezawarta w zestawie - odmierzyć
załączoną pipetą lub naczyniem miarowym.
Wykonanie mydła:
-Sprawdzenie kompletności otrzymanego zestawu.
-Przygotowanie stanowiska pracy z zachowaniem
podstawowych zasad higieny.
-Przygotowujemy łaźnię wodną. Opakowanie z olejem
kokosowym wkładamy do łaźni wodnej w celu jego rozpuszczenia. Płynny olej
kokosowy nie może być gorący, (temp. do ok. 35 st. C). Następnie przelewamy go
do pojemnika z kremową bazą. Mieszamy dokładnie do uzyskania jednolitej masy.
-Następnie dodajemy po kolei wszystkie załączone w
komplecie składniki olejowe (aloes, rozmaryn). Za każdym razem mieszając.
Należy je przelewać bardzo dokładnie, niemal do ostatniej kropli, nie
pozostawiając ich w załączonych opakowaniach.
-Po wymieszaniu składników olejowych kolejno dodajemy
składniki wodne ( szałwię, proteiny zbożowe) mieszając całość po każdym dodanym
składniku.
-Kolejnym krokiem jest rozpuszczenie witaminy B3. Do
zlewki lub szklanki wlewamy odpowiednią ilość wody i wsypujemy do niej
witaminę. Mieszamy do momentu całkowitego rozpuszczenia proszku.
-Taką mieszankę wlewamy do naszego kremu a następnie
mieszamy całość bardzo dokładnie do momentu uzyskania jednolitej masy.
-Krem jest gotowy do użycia.
Stosowanie:
Niewielką ilość kremu
nakładamy na zwilżoną skórę za pomocą dłoni lub pędzla. Rozprowadzamy krem na
skórze po czym rozpoczynamy golenie. Resztki kremu zmyć pod bieżącą wodą.
Przechowywanie:
Mydło można
przechowywać w temperaturze pokojowej do 25 st. C.
Termin ważności:
6 miesięcy.
Moja opinia:
Krem bardzo szybko
zrobiłam, było to dosłownie 10 minut roboty. Jak zawsze podobało się to, że
miałam kontrolę nad tym co dodaję, co tworzę, wiedziałam czego dokładnie
później będzie używał mój facet. Ma on skórę problematyczną, ponieważ łatwo ją
wysuszyć. Ze względu na warunki pracy ciężko mi zadbać o swoje pory, ponieważ
codziennie od nowa są one zanieczyszczane. Taki krem do golenia, miał być
ratunkiem do tego by po pozbyciu się zarostu nie odczuwać pieczenia, swędzenia,
oraz nie widzieć okropnych czerwonych plam.
Krem przechowuje w
lodówce mimo zimna w jakim znajduje się pojemnik, krem nie tężeje na twardą
skałę, lecz nadal posiada taką samą konsystencję jak na zdjęciach.
Oczywiście przy
pierwszym użyciu byłam obok, ciekawa efektów, czy wreszcie pozbędzie się swoich
problemów przy goleniu. Mocząc twarz, nałożył krem oczywiście nie przesadzając
z ilością. Miał być łagodzący… Właśnie… Niestety nałożony na jakieś
wcześniejsze podrażnienie, piekł, a skóra się zaczerwieniła. Nie rozmiękczył
włosia przy goleniu, więc mój mężczyzna skarżył się na dyskomfort przy goleniu.
Efekt końcowy obojgu nam się spodobał. Skóra nie była zaczerwieniona, bardziej
gładka, miękka i sprężysta. Mimo obietnic nawilżania, jest ono bardzo delikatne
i mimo wszystko krem po całym zabiegu był obowiązkowy.
Ocena:
5/10
ja akurat takich produktów nie stosuje ;)
OdpowiedzUsuńRównież nie mam styczności z takimi produktami, ale podoba mi się alternatywa robienia produktów samemu :)
OdpowiedzUsuńtakie cuda to ja nie widziałam;p chętnie bym przetestowała;-)
OdpowiedzUsuńSandicious
oj nie lubię takich półproduktów
OdpowiedzUsuńNie dla mnie, nie używam ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze nie do konca sie sprawdzil ;(
OdpowiedzUsuń