Witajcie !
Dzisiaj mam dla Was recenzję: BAZA POD MAKIJAŻ WYGŁADZAJĄCO-ROZŚWIETLAJĄCA
INGRID
Informacje od producenta:
Baza pod makijaż
rozświetlająca optycznie spłyca drobne zmarszczki oraz niweluje niedoskonałości
skóry. Odżywia ziemistą, pozbawioną blasku cerę dając efekt delikatnego
rozświetlenia przywracając skórze naturalny blask. Unikalne, jedwabiste
wykończenie sprawia, że kosmetyki kolorowe nakładane na bazę są stabilne i
łatwiej się rozprowadzają. Produkt przedłuża trwałość makijażu o wiele godzin.
Kwas hialuronowy zawarty w składzie kosmetyku głęboko i intensywnie nawilża
nadając skórze sprężystość i elastyczność. Opakowanie z pompką umożliwia
higieniczną aplikację produktu.
Sposób użycia: niewielką ilość
kosmetyku rozprowadzić na twarzy. Używać samodzielnie lub pod podkład.
Moja opinia:
Z tą bazą była mała przygoda, lecz mimo wszystko
postanowiłam Wam powiedzieć o tym produkcie parę słów bo naprawdę na to
zasługuje. Od razu zaznaczam, że produkt otrzymałam w ramach testów, a opinia
to tylko i wyłączenie moje zdanie. Firmę Ingrid zawsze kojarzyłam z takich
czasów wczesnych eksperymentów z makijażem, ponieważ posiadałam od nich
podkład. Teraz zauważyłam, że firma bardzo mocno się rozwija i jestem przez to
w szoku, ale bardzo pozytywnym. Ponieważ widzę, że wszystko idzie w dobrą
stronę.
Jak wiecie ja uwielbiam bazy. U mnie zawsze podstawą
była baza matująca. Lecz ostatnio bardzo polubiłam efekt rozświetlenia, mokrego
makijażu.
Przedstawiam Wam bazę rozświetlającą, która skradła
moje serce i kiedy tylko się maluję to po nią sięgam. Produkt także testowałam
bez podkładu.
Wersja z podkładem:
Jedna mała pompka wystarcza na idealne rozprowadzenie
po całej twarzy. Muszę przyznać, że bardzo mnie to cieszy bo dzięki temu wiem,
że produkt będzie wydajny. Nie jest to nachalne rozświetlenie z ogromną ilością
drobinek brokatu, jak to często bywa przy takich produktach… Na dłoni możecie
zobaczyć bardzo mocny efekt rozświetlenia, niestety musiałam tak zrobić,
żebyście zobaczyli efekt. Ja wolę raczej delikatniejsze efekty. Nakładany
podkład na tą bazę wygląda cudownie. Daje efekt przepięknie rozświetlonej,
zdrowej cery.
Wersja bez podkładu:
I tutaj ten produkt pochłonął mnie najbardziej.
Dlaczego? Zaczęło się lato bardzo ostro i w takim czasie rzadko sięgam po
makijaż, ale mimo to pragnę wyglądać dobrze. Rozprowadzam delikatnie bazę
skupiam się na strefie T oraz okolicach oczu, ponieważ mam tam duże zasinienia.
Cera jest cudownie rozpromieniona. Dzięki temu nie muszę sięgać po
konkretne makijaże.
Produkt mnie nie zapchał, mimo tego, że ostatnio moja
cera wariuje. Czuje spokojnie, że skóra oddycha i nie ma okropnego efektu maski.
Odnośniki do producenta:
wygląda ładnie :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować
Fajnie wyglada, słyszałam o niej sporo dobrego.
OdpowiedzUsuńNie stosuje bazy. Kiedyś koleżanka, kosmetyczka zrobiła mi makijaż, właśnie z bazą i wyglądałam olśniewająco. Pięknie i świeżo. Tak więc zastanawiam się nad kupnem bazy, żeby znów wyglądać tak pięknie :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze bazy pod makijaż - w sumie u mnie wystarcza po prostu krem ;)
OdpowiedzUsuńDzisiaj już czytam drugą pozytywną opinię o tej bazie - chyba jakaś szeroka akcja promocyjna! ;) U mnie też się sprawdziła, jestem z niej zadowolona i będę używała w przyszłości
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ten efekt, nie miałam nigdy bazy a uwielbiam rozświetloną buzię.
OdpowiedzUsuńNie używam bazy, ale po przeczytaniu Twojej recenzji na tą bym się chętnie skusiła :)
OdpowiedzUsuńLubię tą firmę, ale bazy jeszcze nie miałam, może warto kupić :)
OdpowiedzUsuń