442- Kreska z odrobiną brązu na powiece + veneaa się rozgadała jak nigdy !




Instagram

Makijaż z kreską i odrobiną brązu na powiece. 






Witajcie !
Tak wiem ostatnimi czasy bardzo zaniedbałam wrzucanie makijaży, ale zwyczajnie nie miałam kiedy sięgać po cienie, byłam strasznie zabiegana, kupę rzeczy na głowie. Musiałam zająć się życiem prywatnym dlatego na blogu było mnie znacznie mniej, chociaż posty pojawiały się codziennie. Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe, a ja postaram się małymi kroczkami wszystko nadrobić. Niestety brakuje mi ostatnio pomysłów w jaki kolor uderzyć, stałam się wybredna, sięgam po palety, których używałam jeszcze niedawno bardzo monotonnie, lecz teraz zwyczajnie biorą je do ręki, używając ich stwierdzam "boże dziewczyno jaki to szajs", "okropny jest ten makijaż", "nie pasują Ci cienie". 
Nie mam zielonego pojęcia czym jest to spowodowane, ale jest coś czym koniecznie muszę się pochwalić, ponieważ od dłuższego czasu nie sięgam po nowe produkty, zużywam wszystko co mam w zapasach, staram się nie chomikować wszystkiego, ponieważ parę tygodni temu postanowiłam zrobić totalny porządek w moich kosmetykach i zauważyłam, że komoda, którą kupowałam do pokoju we wcześniejszym czasie stała pusta, a była mi potrzebna jako podstawa do telewizora, w obecnej chwili ledwo się domyka od ilości kosmetyków, a za nią stoją/ stały 4 pudła przepełnione ogromem kosmetyków. Zauważyłam, że wiele z nich jest otworzonych, zużytych do połowy, lub są nowe. 
Oczywiście wzbogaciłam swoją rodzinę w nową pielęgnacje jak i kolorówkę i zużywanie reszty idzie mi bardzo dobrze, za komodą zostało jedno pudełko w którym trzymam "zapasy" jak i produkty do maseczek itd, komodę wypełniły dokumenty a jedną półkę poświęciłam mojej kolorówce, która także konkretnie minimalizuje. 
Kupuję tylko wtedy jak coś mi się kończy i wiem, że nie mam czym tego zastąpić. 
Takie wyjaśnienie, ponieważ wiele z Was pisze maile "czemu nie pojawiają się nowości, które wchodzą na rynek?", "czemu nie przetestowałaś jeszcze nowej serii z Rimmela?"; macie odpowiedź- pierwsze zużycia zapasów, potem zakupy, lecz posty nadal będą pojawiały się regularnie, mam sporo zapasów, których nie widziałyście. 
Jak nigdy się rozpisałam, a makijaż czeka więc do roboty dziewczyny, pędzle w dłoń i tworzymy !

Na odpowiednio przygotowaną powiekę nałożyłam, jasny cień, który wyrównał koloryt, a załamanie powieki zaznaczyłam jasnym, matowym brązem, nie chciałam tutaj przesadzić z intensywnością makijażu, ponieważ miała królować kreska, której od roku czasu ostro się wystrzegam, gdzie we wcześniejszym czasie nie wyobrażałam sobie wyjść z domu bez niej. 

Na środek powieki staram się delikatnie wklepać połyskujący brąz, który delikatnie doda rozświetlenia, lecz nie przytłumi dalszej części makijażu. Sięgnęłam po pierwszy lepszy, który miałam pod ręką, lecz obecnie uważam, że coś jaśniejszego by wyglądało znacznie lepiej. 

No i punkt wieczoru czyli kreska, absolutnie wyszłam z wprawy robienia jej... Kiedyś zajmowało mi to dosłownie chwilę, tego dnia męczyłam się nad nią strasznie ! A ponoć robienia kreski nie zapomina się jak jazdy na rowerze... 

Wytuszowałam swoje rzęsy resztkami tuszu, który już leży w denku, a na jego miejsce wkradł się inny ulubieniec, który znajdzie się w ulubieńcach kwietnia ! Jak możecie zobaczyć, brwi mam zrobione, nie przesadzone, takie moje.

Efekt końcowy tadam ! Jak widzicie coś się zmieniło mianowicie pojawiła się grzywka, która miała już nigdy u mnie nie zagościć, nie wytrzymałam. Na zakończenie praktyk, postanowiłam  coś w sobie zmienić i w ciągu 10 minut postanowiłam, że chce mieć grzywkę i wiecie co ? Świetnie się w niej czuje i nie żałuję tej decyzji. 














Nie mogłam zapomnieć o ustach bo w ostatnim czasie pokochałam je malować. Wylądowała na nich konturówka, która mogliście zobaczyć już w ulubieńcach marca.










Dziwne, że aż tak się rozpisałam. Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe. Pozdrawiam Veneaa :**

Udostępnij ten post

12 komentarzy :

  1. Ja nie potrafię robić kresek .. ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez ostatnio opamietalam sie jesli chodzi o kosmetyki i mam nadzieje ze kiedyś wyjdę na prosta !

    OdpowiedzUsuń
  3. Neutralny dzienny makijaż :) Lubię takie :p

    OdpowiedzUsuń
  4. Moze i wyszlas z wprawy z malowania kresek, bo wiecej czasu Ci to zajmuje, ale i tak piekne kreski robisz! Ladny makijaz:) ja tez staram sie wykorzystywac zapasy w kolorowce :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Brązy na powiecie i czarna kreska to mój najczęstszy makijaż oczu. :D Dzisiaj były w duecie, ale czasami używam samych cieni, a czasami stawiam tylko na kreskę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie makijaże lubię najbardziej :) Pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też zrobiłam zapasy i teraz to wszystko zużywam. Co do tłumaczenia z początku posta - codzienne pisanie może prowadzić do wypalenia i czasem warto sobie zrobić krótką przerwę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja również skupiam się na zużyciach ;) Potem miło pisze się comiesięczne Denka :D Fajny, delikatny makijaż ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. makijaż jest bardzo delikatny, a zużywanie zapasów u mnie ciągle w toku :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładny, dzienny makijaż :) Sama ostatnio rzadko maluję kreski na powiekach - jakoś nie mam na to czasu z samego rana ;)

    OdpowiedzUsuń

Cześć:) Miło, że skusiłam Cię do pozostawienia komentarza. Jest to dla mnie bardzo ważne i motywuje mnie do dalszego działania na blogu.

P.S. Komentarze obraźliwe, które nie mają zamiaru konstruktywnej krytyki będą usuwane. Kultura na moim blogu to podstawa! Pamiętaj o tym :)