Witajcie !
Mam teraz dla Was maseczkę bardzo naturalną, którą można zrobić w domu. Ja ostatnio cierpię na brak czasu. Moje dni są przepełnione nauką i nie mam kiedy idealnie zadbać o swoją cerę. I mam coś co zaoszczędziło mi czasu czyli maseczka 2 w 1.
Co mam na myśli pisząc 2 w 1?
Maseczkę peelingująco- oczyszczającą.
Jak często powinno się stosować taką maseczkę ?
Przy mojej cerze, czyli suchej i bardzo podatnej na wypryski taki minimum to trzy razy w tygodniu. Pamiętajcie, że każda część naszego ciała wymaga pielęgnacji. Wiadome, że nie zawsze można znaleźć czas na tak częstą pielęgnacje, ale postarajmy się dbać o naszą cerę chociaż raz w tygodniu.
Czy tylko kobiety mogą stosować taką maseczkę ?
Oczywiście, że nie. Maseczka jest także wskazana dla mężczyzn.
Co jest potrzebne do zrobienia takiej maseczki?
Uwaga! Wszystkie produkty możecie znaleźć na stronie MANUFAKTURA KOSMETYCZNA . Ja otrzymałam je w ramach współpracy i bardzo dziękuję ponieważ już się w nich zakochałam :)
Jakie proporcje by powstała nam maseczka ?
3 łyżeczki białej glinki
1 łyżeczka peelingu ze skały wulkanicznej
odpowiednia ilość hydrolatu (żeby powstała papka)
Nie mam hydrolatu jak go zastąpić ?
Hydrolat można zastąpić wodą Tylko wiadome nie uzyskanie już zapachu rumianku tak jak ja uzyskałam.
Jak długo trzymać maseczkę ?
Ja trzymam i polecam około 15 min.
Jak się pozbyć maseczki z naszej skóry?
Pamiętajcie, że w składzie znajduje się peeling. Dlatego trzeba być bardzo delikatnym przy zmywaniu. Całą maseczkę da się zmyć letnią wodą.
Co daje nam ta maseczka ?
Po pierwsze skóra po glince nie świeci się do około 8 godzin. Co jest zbawieniem dla osób z cerą tłustą.
Bardzo dobrze oczyszcza skórę. Likwiduje przebarwienie potrądzikowe. Kolorystyka naszej twarzy wyrównuje się.
Co ja myślę na temat tej maseczki i produktów z MANUFAKTURY KOSMETYCZNEJ?
Uwielbiam tą maseczkę. Dla mnie jest idealna. Wszystkie powyższe punkty tyczą się tego, że zakochałam się w niej.
Produkty pochodzące ze strony http://www.manufakturakosmetyczna.pl/ są wysokiej jakości za bardzo przystępną cenę. Są w dużych opakowaniach więc wydajność wzrasta. Więc bardzo zachęcam do kupienia produktów właśnie u nich.
Dziękuję !
Ciekawie się zapowiada.
OdpowiedzUsuńMoja cera ostatnio jest mega wysuszony i zastanawiam się, czy taka glinka jednak by jej nie przesuszyła bardziej...
Wystarczy, że dodasz trochę oliwy do tej glinki i automatycznie nakładając maseczkę nawilżysz bardzo mocno swoją skórę :)
UsuńTen peeling ze skaly wulokanicznej mnie ogromnie zaciekawil :D
OdpowiedzUsuńPeeling ciekawy, resztę znam :)
OdpowiedzUsuńciekawe te kosmetyki
OdpowiedzUsuńjestem wielką fanką hydrolatów. nie wiedziałam, że w ogóle jest rumiankowy, muszę go mieć.
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej kuszą mnie te kosmetyki "sam zrób" :)
OdpowiedzUsuńciekawy ten peeling ze skały wulkanicznej :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałam się tą maseczką. Jak piszesz, masz suchą cerę, ja też. Myślę, że byłabym zadowolona:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie maseczki, naturalne i bezpieczne.
OdpowiedzUsuńmi by się przydał jakiś nowy peeling:)
OdpowiedzUsuńCiekawa maseczka, fajne są kosmetyki które można zrobić samemu :)
OdpowiedzUsuńpeeling jest mega:D ogromna egoztyka:)
OdpowiedzUsuńPrzy mojej wrażliwej cerze raczej zrezygnowałabym z peelingu, ale glinka + hydrolat rumiankowy to świetne połączenie :)
OdpowiedzUsuńCiekawa maseczka :D:)
OdpowiedzUsuńpilling by mi się przydał !
Ciekawy post !
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny :-)
Pozdrawiam :-)
Kasia ;) więcej uśmiechu w tej maseczce ;). Glinka za mną chodzi od dluzszego czasu :)
OdpowiedzUsuńmaseczka wygląda super, sama chętnie bym wypróbowała, ale też poleciłabym mojemu Narzeczonemu który ma bardzo tłustą cerę:) Gratuluję współpracy:) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńGratuluje współpracy ;) maski rewelacyjne ;)
OdpowiedzUsuńNaturalne maseczki są najlepsze :) Skała wulkaniczna, to dobry polysł
OdpowiedzUsuńgratuluję współparacy
OdpowiedzUsuńobserwuję!
Zapraszam cię bardzo serdecznie na mojego bloga: http://h-ss-s.blogspot.de/
Mam nadzieję, że ci się spodoba i zostaniesz na dłużej. Buziaczki ♥
Gratuluję współpracy :)
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa tego produktu,może się na niego skusze :)
Obserwuję Pozdrawiam
biszkopcik86.blogspot.com
ooooo, gratuluję, wyglądaja super ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Anru :)
Ciekawie napisana recenzja :)
OdpowiedzUsuńGratulacje.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy ten produkt.
Jestem ciekawa efektów.
Świetny blog. Obserwuje.
milka966.blogspot.com
ciekawa współpraca, gratuluję! fajnie wygląda ta maseczka c;
OdpowiedzUsuńberrysmilee.blogspot.com
Bardzo kusząca maseczka :D
OdpowiedzUsuńJa też mam ostatnio mnóstwo nauki ;)
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł na posta ;)
zawsze zastanowiało mnie to jak to jest mieć na twarzy taką maseczkę... xD
zapraszam
justsayhei.blogspot.com
takie maseczki są fajne :))) uwielbiam je!
OdpowiedzUsuńobserwujemy?
Blog - klik! :)
swietny blog fajnie go prowadzisz + zapraszam na konkurs
OdpowiedzUsuńhttp://andziablogangelika.blogspot.co.uk/2014/03/58-jest-moc-i-wszystko-naraz.html
Zaciekawiłaś mnie tą maseczką z białej glinki :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie słyszałam o tej maseczce, bo rzadko używam jakiejkolwiek. wiem za to, że napisałaś mega dobry post, widać że się przykładasz do tego i super pomysł ze zmieniającymi sie zdjęciami na końcu :-) buziaki ;-*
OdpowiedzUsuńzapraszam również do wzajemnej obserwacji
http://neffii.blogspot.com/
Great blog honey! Would you like to follow each other?
OdpowiedzUsuńFashion and The City
Let me know, xoxo
Ubóstwiam robione przez siebie kosmetyki <3
OdpowiedzUsuńA w którym momencie peeling zdziera martwy naskórek? Trzesz przy nakładaniu czy jak?
OdpowiedzUsuńtrę kiedy już maseczka prawie wysycha, wtedy peeling jak dla mnie jest najlepszy :)
Usuńwygląda ciekawie z chęcią bym ją wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńInteresująca maseczka, trzeba tylko znaleźć czas aby ją zrobić :)) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń