75

Witajcie !
Mam dla Was dzisiaj produkt idealny do włosów za minimalną cenę z firmy KALLOS !

Informacje od producenta :
Keratynowa maska do włosów z proteinami mleka do włosów suchych, łamiących się i poddanych zabiegom chemicznym. Dzięki zawartości keratyny i regenerujących protein mleka odbudowuje naturalną strukturę włosów, wypełniając ubytki w ich włóknach. Odżywia i chroni suche, łamiące się włosy. Po zastosowaniu włosy stają się łatwe do układania, miękkie w dotyku i lśniące. 


Skład: 
Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Citric Acid, Propylene Glycol, Hydrolized Milk Protein, Hydrolized Keratin, Cyclopentasilioxane, Dimenthiconol, Parfum, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.


Cena:
 ok. 10zł / 1000ml

Co ja myślę na temat tego produktu ?
Zacznijmy może od opakowania. Mamy plastikowy słoik, którego zakrętka porządnie się trzyma. Otwór jest duży, każdy bezproblemowo wydobędzie ostatnie resztki. Kolorowy, ale prosty design cieszy oczy. Konsystencja jest trochę kleista, mocno trzyma się włosów na co trzeba zwrócić uwagę ponieważ trzeba dobrze ją spłukiwać po użyciu. Zapach ma bardzo ładny świeży mi bardzo odpowiada. Włosy po użyciu tej maski stają się bardzo gładkie, sypkie, o wiele lepiej się je układa, nie przetłuszczają się tak szybko. Nie widzę jakiegoś dużego obciążenia jak w większości przypadków. Włosy po regularnym stosowaniu są nawilżone. Może nie tak mocno jak za pomocą olejów, ale widać efekty. Producent zaleca trzymanie maski przez 5 min. Sprawdziłam to. Owszem są efekty, ale nie tak duże jak po trzymaniu maski przez godzinę pod czepkiem i ręcznikiem. Ja jestem w etapie stosowania codziennego. I widzę bardzo dużą różnicę. Zauważyłam też, że moje włosy o wiele szybciej rosną. Jeśli chodzi o wydajność to mogę z ręką na sercu powiedzieć, że starczy mi ona na bardzo długo. Jest to produkt tani, ale o bardzo dobrym działaniu. Zapomniałam wspomnieć, że maska wspomaga rozczesywanie. Co jest ogromnym plusem. Widzę, że moje włosy po jej stosowaniu nabrały ogromnego połysku. 

Dostępność:
I z tym jest troszkę gorzej, dlatego uważam to za minus. 
Można ją kupić w :
-drogeriach HEBE
- w sieci

Czy wrócę do tego produktu ?
Tak

Ocena: 
9/10









Udostępnij ten post

53 komentarze :

  1. na razie miałam wersję latte i arganową tą na pewno również wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. wygląda ciekawie. może ją nabędę .. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. tej nie miałam, wydaje się ciekawa :) bardzo lubiłam latte.

    OdpowiedzUsuń
  4. przyznam się, że wcześniej nie znałam tego kosmetyku :) bardzo fajny wpis :)
    obserwujemy? odp u mnie ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie wypróbuję :-) Spora pojemność za niską cenę - to lubię :-)

    OdpowiedzUsuń

  6. Własnie, szkoda że tylko tak kiepsko z dostępnością

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam i nie słyszałam o tej masce nigdy , ale jeszcze nie doszłam do etapu masek na włosy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy projekt.
    Coś takiego by mi się przydało.
    Szkoda, że trudno dostępny.

    MÓJ BLOG:)

    OdpowiedzUsuń
  9. pj niestety nie miałam jej a wyglada bardzo kusząco

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie nie pasowała ta odżywka. Także nadal poszukuję ideału :)

    Pozdrawiam

    biszkopcik86.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. u siebie nie mam tej drogerii, a szkoda

    OdpowiedzUsuń
  12. ostatnio kupiłam maskę do włosów, kurcze nie pamietam firmy, bo stoi w łazience, ale nad tą też się zastanawiałam, etraz zaczełam kurację nawilżajacą więc pewnie spróbuję jak skończe tą ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kupiłam małe opakowanie-mam nadzieję,że i u mnie się sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
  14. Lata temu miałam osławioną wersję latte, ale jakoś nie pokochała się z moimi włosami.

    OdpowiedzUsuń
  15. mam wersję z jedwabiem :) lubię te maski, bo są niedrogie, a jest ich całe mnóstwo :P

    OdpowiedzUsuń
  16. właśnie szukam dobrej maski. Chyba się zdecyduję. Szkoda, że nie ma u mnie tej drogerii ale zamówię z neta. :) aaa no i szkoda, że nie ma popmpki;P aleee jak mówicie, że dobra to kupie;p i zobaczę

    OdpowiedzUsuń
  17. Tej niestety nie miałam. Używałam wersji latte, ale za bardzo mi nie przypasowała ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Łoł jakie wielkie opakowanie, poszukam w Hebe :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Kupiłam ją w internecie i czeka na wypróbowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. bardzo fajna cena, jak na to, że dodała połysku ;)
    Zapraszam Cię do mnie na notkę o niedrogich hitach z Ikea, jeśli zaobserwujesz mój blog, z przyjemnością się odwdzięczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przydałoby się coś takiego magicznego do włosów... oj bardzo xd :)
    Jak ja mogłam tu jeszcze nie dołączyć? xd :D Już nadrobiłam zaległości - pozdrawiam :D
    NIKO

    OdpowiedzUsuń
  22. jestem ciekawa ta maską i będzie czekać w kolejce ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. o u mnie też się szykuje recenzja tego produktu ;D ja jej daje 10/10:D

    OdpowiedzUsuń
  24. nie miałam jeszcze żadnej z tych osławionych masek Kallos - jakoś odstraszają mnie te ogromne pojemności...

    OdpowiedzUsuń
  25. Muszę zainwestować w tą maskę, bo moje włosy są ostatnio w koszmarnym stanie :(

    Co powiesz na wspólną obserwację? :D
    http://maddies-fashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Szkoda, że z dostępnością tak kiepsko:(

    OdpowiedzUsuń
  27. ostatnio zastanawiałam się czy jej nie kupić; D

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie znam jej ale jakoś mnie nie kusi.

    OdpowiedzUsuń
  29. Wydaję się być świetna. Muszę ją kupić, moje włosy jej potrzebują ♥

    OdpowiedzUsuń
  30. mam inną maskę z kallosa i sprawdza się naprawdę fajnie :) Uważaj na błędy w postach - "DUŻĄ RÓŻNICĘ", a nie "DUŻO RÓŻNICĘ" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwykła literówka, która zdarza się każdemu przy pisaniu szybko notki :) Ale dziękuję, że zwróciłaś mi na to uwagę :)

      Usuń
  31. Mam w planach kupić albo tą albo latte kiedy będę w hebe. :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Tej jeszcze nie miałam, ale latte wymiata :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Looks great :D

    WWW.PUTRIVALENTINALIM.BLOGSPOT.COM

    OdpowiedzUsuń
  34. Czemu ta farba była totalna klapą?

    Obserwuję:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie mi wysuszyła i zniszczyła włosy, ma dość słabe krycie i każdy brąz z ich kolorystyki wychodzi zwyczajnie czarny :)

      Usuń
  35. co za olbrzym.. starczyłaby mi pewnie na rok stosowania :D

    OdpowiedzUsuń
  36. A ja miałam z maskami Kallosa (kilkoma, niestety problem się powtarzał zawsze :() kłopot - bardzo obciążały mi włosy.
    Generalnie - czerep był do mycia na wieczór, po porannym myciu.
    Nie to, że tłuściły - ale lepiły i...ciężkie były. Mało ładne :(

    OdpowiedzUsuń
  37. pierwszy raz widzę ten produkt ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja mam Placentę i również jestem zadowolona! :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Czytałam już o niej kilka pozytywnych opinii :) Jednak jeszcze jej nie próbowałam na sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. świetny post, nie miałam jeszcze tej maski :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Mam wersję różową, która spisuje się równie dobrze!:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Nie wiem czy to dobra maska dla mnie, ponieważ nie mam suchych włosów, ale fakt, że mniej się po niej przetłuszczają uważam za duży plus :).
    Zaczynam obserwować i zapraszam do tego samego :>.

    OdpowiedzUsuń
  43. Ciekawa maska, może kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  44. używałam z kallos placenta szampon i odżywkę...nie byłam zadowolona bo nic nie robiły :(

    OdpowiedzUsuń

Cześć:) Miło, że skusiłam Cię do pozostawienia komentarza. Jest to dla mnie bardzo ważne i motywuje mnie do dalszego działania na blogu.

P.S. Komentarze obraźliwe, które nie mają zamiaru konstruktywnej krytyki będą usuwane. Kultura na moim blogu to podstawa! Pamiętaj o tym :)