Witajcie!
Dzisiaj mam dla Was recenzję nowości w mojej pielęgnacji włosów, a
mowa o masce z Alterry, Haarkur Granatapfel & Aloe Vera (Maska nawilżająca
do włosów suchych i zniszczonych `Granat i aloes`)
Informacje od producenta:
Każde włosy zasługują na indywidualną pielęgnację. Do
produkcji maski nawilżającej do włosów Alterra zastosowaliśmy specjalnie
dobrane składniki najwyższej jakości:
wartościowa kompozycja pielęgnująca z
wyciągami z aloesu*, granatu* i kwiatów akacji* dodatkowo pielęgnuje włosy,
nawilża je i dostarcza włosom zniszczonym nowej energii.
*z kontrolowanej biologicznej uprawy.
Skład:
Aqua, Alcohol*, Cetearyl Alcohol, Stearamidopropyl
Dimethylamine, Glycerin, Glycine Soja Oil*, Sodium Lactate, Punica Granatum Seed
Oil*, Butyrospermum Parkii Butter*, Carthamus Tinctorius Oil*, Ricinus Communis
Oil*, Punica Granatum Extract*, Aloe Barbadensis Extract*, Acacia Farnesiana
Extrakt*, Panthenol, Panthenyl Ethyl Ether, Lauroyl Sarcosine,
Hydroxyethylcellulose, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Ascorbyl
Palmitate, Parfum**, Linalool**, Limonene**, Geraniol**, Citronelloll**,
Citral**. (14.04.2011)
* składniki pochodzące z upraw
ekologicznych
** naturalne olejki eteryczne
Cena:
ok. 9zł / 150ml
Moja opinia:
Jak wiecie włosy to coś ważnego dla mnie w mojej
codziennej pielęgnacji. Mam mało włosów, są cienkie więc staram się je
pielęgnować najmocniej jak umiem. Maski byłam ciekawa od roku. Cały czas
sobie odmawiałam. Jakiś czas temu skusiłam się na właśnie tą maskę i wiele się
słyszy o niej jak wiele ona robi z naszymi włosami. Dla mnie jest to taki hmm
typowy średniak, nie jest zła, ale nie robi efektu WOW… Fajnie nawilża, ale to
nie jest zbyt mocne. Dzięki masce możemy osiągnąć pięknie gładkie włosy, które
są sypkie, lecz mimo wszystko nawilżenie średnie. Coś na czym mi zależy
najbardziej no nie zasługuje na oklaski.
Zastanawiałam się co zrobić by wzmocnić działanie
maski. Obecnie jak zmyję olej, po całej nocy, nakładam maskę na godzinę zmywam
i efekt jest przepiękny. Włosy są lśniące, ale zarazem i efekt utrzymuje się do
4-5 myć, a dla mnie to bardzo wiele, ponieważ ja myję włosy codziennie.
Miałam ją dawno temu i mam chęć wrócić do niej, kiedy zużyję obecne zapasy.
OdpowiedzUsuńNie miałam jej jeszcze, a też dużo dobrego o niej czytałam, jakoś mnie w te rejony w rossie nie zanosi ;))
OdpowiedzUsuńWow, jak długo utrzymuje się efekt ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ją!
OdpowiedzUsuńużywałam jej przez rok - przy każdym myciu włosów!
efekty były zachwycające - moje wysokoporowate z natury i puszące się włosy były gładziutkie i lśniące.
Ale zachciało mi się zmiany i kupiłam inną maskę - i to litrową!
no i teraz męczę się z tym wielkim pudliszczem, żal mi je porzucać.
Tęsknię za Alterrą - co jak co, ale moim zdaniem, to jest jedna z lepszych masek na rynku!
Patrząc na cenę, myślę, że warto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam tę maskę, żużyłam kilka opakowań, ale na razie zrobiłam sbie od niej wolne :D Jak zużyję trochę swoich zapasów to na pewno do niej wrócę :D
OdpowiedzUsuńNie wiem sama czemu ta marka nie budzi u mnie sympati
OdpowiedzUsuńMam kręcone włosy i nie wiem czy ten efekt "gładkości i sypkości" byłby u mnie dobry... |
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Uwielbiam produkty do włosów Alterra :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą odżywkę. :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post! Jeśli Ci się spodoba będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz i zaobserwujesz mój blog. :)
alexandrak-blog.blogspot.com KLIK!
Czytałam o niej same pozytywne opnie - muszę ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńwow! świetny blog, no i imponująca częstotliwość postów! Tej odżywki nigdy nie miałam, ale polecam Ci produkty firmy Marion :)
OdpowiedzUsuńMi niestety produkty z tej serii nie służą, ale to dlatego, że moje włosy nie lubię takich naturalnych składów :)
OdpowiedzUsuń