Witajcie !
Dzisiaj mam dla Was recenzję francuskiej glinki różowej z e-naturalne.pl
Informacje od producenta:
INCI: Kaolin, Illite ( Red clay)
Szczególnie polecana jest dla skóry delikatnej, wrażliwej i
alergicznej
Idealna dla skóry dzieci i niemowląt
Różowa glinka to doskonałe połączenie dwóch rodzajów glinek -
białej i czerwonej, dlatego też jest pełna dobroczynnych mikroelementów, które
mają doskonale wpływają na kondycję cery. Krzem, wapń, żelazo, sód i potas
sprawiają, że skóra wygląda zdrowo i promienie. Różowa glinka działa przy
poważnych schorzeniach skórnych, kłopotach z bliznami i nierówną strukturą
cery. Polecana jest dla osób mających problem z zaskórnikami, przebarwieniami
czy bliznami. Kosmetyk w naturalny sposób dezynfekuje, tonizuje i wygładza
cerę. Stosowane glinki różowej pozwala uzyskać efekt odprężonej i wypoczętej
skóry.
Połączenie glinki czerwonej i białej to wyjątkowo łagodna i
delikatna mieszanka. Dzięki temu, jest ona odpowiednia dla osób ze skórą bardzo
wrażliwą i podrażnioną. Stosowanie glinki różowej polecane jest również dla
alergików, posiadaczy skóry atopowej oraz dla osób cierpiących na różnego
rodzaju schorzenia dermatologiczne.
Właściwości:
-w łagodny sposób dezinfekuje i tonizuje skórę,
-zabliźniające, regenerujace,
-walczy z zarkórnikami i przebrawieniami,
-łagodzi problemy cery wrażliwej i atopowej,
-wygładza i wyrównuje sktukturę epidermy
Glinka jest w 100% naturalna, suszona na słońcu. Jest oczyszana
mechanicznie. Nie zawiera petrolatów, barwników, konserwantów, nie jest
jonizowana, nie jest tesowana na zwierzętach.
Skład mineralny glinki:
-Krzemionka (SiO2) 64,85%
-Tlenek glinu (Al2O3) 23,50%
-Tlenek żelaza (Fe2O3) 4,35%
-Tlenek potasu (K2O) 3,00%
-tlenek sodu (Na2O) 0,10%
-Tlenek magnezu (MgO) 0,50%
-Tlenek wapnia (CaO) 0,55%
Zastosowanie:
Zaleca się, aby maski z glinek wzbogacać np. olejami - zapobiega
to wysychaniu maski na skórze oraz ewentualnym podrażnieniom.
Dla ułatwienia polecamy sporządzenie maski z wykorzystaniem
bazy kremowej:
-ok. 1 łyżka glinki;
-1 łyżka bazy kremowej (ok. 15 g);
-ok. 15 g wody;
-kilka kropel oleju.
Glinkę mieszamy z wodą, otrzymaną zawiesinę wlewamy do bazy
kremowej. Całość mieszamy, a na koniec dodajemy kilka kropel oleju - w
zależności od preferencji (w przypadku skóry tłustej można nie dodawać oleju).
Maska jest bardzo łatwa do aplikacji, choćby za pomocą szpatułki,
a ponadto można ją bardzo łatwo usunąć z twarzy, także za pomocą szpatułki.
Maseczka:
- podstawowa – jedną cześć glinki zmieszać drewnianą łyżką z wodą
mineralną lub hydrolatem w stosunku 1:1 w szklanym bądź ceramicznym naczyniu
(nie używać metalowych narzędzi), tak by otrzymać konsystencję gładkiej pasty.
Nałożyć na twarz i pozostawić na 5 minut (maseczka może w tym czasie wyschnąć i
popękać). Zmyć obficie letnią wodą. Stosować raz w tygodniu.
- cera tłusta i trądzikowa – glinkę rozrobić z herbatą ziołową np.
z krwawnika, skrzypu, dziurawca lub rumianku. Można wzbogacić ją o dodatek
miodu, soku z cytryny lub octu jabłkowego.
- cera dojrzała i sucha - glinkę zmieszać z olejkiem arganowym,
sokiem ogórkowym, marchewkowym, twarożkiem, oliwą z oliwek, olejem z zarodków
pszennych. Nałożyć na twarz. Zmyć po 10-15 minutach.
Kąpiele:
-miejscowa - 150g glinki wsypać do wanny z gorąca wodą,
-kompletna – 300g glinki zmieszać z ciepłą wodą w wannie
Pastą zglinki (proporcje jak na maseczkę) smaruje się chore
miejsca (np. stawy, mięśnie, gardło, czoło), następnie owija się je mokrym,
ciepłym ręcznikiem. Okład zmywamy obficie wodą po 30-60 minutach. Czynność
można powtarzać codziennie aż do ustąpienia dolegliwości.
Strona internetowa producenta:
KLIK
Co ja myślę na temat tego produktu ?
Glinka zamknięta jest w bardzo wygodnym opakowaniu z którego łatwo
wydobywa się produkt i co najważniejsze jest go bardzo dużo za bardzo małe
pieniądze. Jest dobrze, drobno zmielona, świetnie współgra z hydrolatem, dobrze
oczyszcza, łagodzi wszelkiego rodzaju podrażnienia. Nie trzeba jej dużo by
dobrze pokryć całą twarz. Świetnie sprawdza się na wszelkiego rodzaju
przebarwienia, zmniejsza je, a po użyciu glinki widzę jak skóra jest
rozpromieniona, pełna życia, elastyczności, naciągnięcia. Bardzo dobrze
sprawdza się też na wszelkiego rodzaju wypryskach, łagodzi je, zmniejsza bez
efektów ubocznych.
Czy wrócę do tego produktu ?
Tak
Ocena:
10/10
Uwielbiam naturalne glinki :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wystrój bloga, ciekawa notka. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie : ▪ http://muabloog.blogspot.com/ ▪
Lubię glinki, ale tej nigdy nie używałam :) Może zamówię ją przy następnych zakupach, skoro ją chwalisz. Zwykle używałam kaolinu (glinki australijskiej) i tak się do niej przyczepiłam, że na inne nawet nie patrzę :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię używać glinki :)
OdpowiedzUsuńMnie ostatnio bardzo zaciekawiły glinki i chyba z maseczek przerzucę sie właśnie na nie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie glinki, a najbardziej zieloną :)
OdpowiedzUsuńJa jak na razie nie używam glinek, ale miałam ostatnio taki zamiar. W poście masz błąd - zamiast słowa hydrolat napisałaś hydrolant ;)
OdpowiedzUsuńJej dziękuję kochana :** Już poprawiam, nie jestem nieomylna więc liczę, że wybaczysz mi ten błąd :D
Usuńróżowej glinki jeszcze nie miałam ale z pewnością wypróbuje ;)
OdpowiedzUsuńKocham glinki ,tej nie miałam .Muszę w końcu kupić jakąś inną a nie tylko zielona i zielona :)
OdpowiedzUsuńmuszę kupić :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam różowej glinki :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie stosowałam żadnego rodzaju glinki może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie zachęcasz. Lubię takie wyczerpujące informacje na temat jakiś produktów. Myślę, że chętnie kupiłabym taką glinkę :)
OdpowiedzUsuńMusze kiedys wyprobowac :)
OdpowiedzUsuńRóżowej glinki jeszcze nie miałam, ale mogłaby się u mnie sprawdzić:)
OdpowiedzUsuń