614-Makijaż studniówkowy w ciemnej odsłonie




Cześć dziewczyny!

Jak wiecie studniówka zbliża się do nas ogromnymi krokami, postanowiłam Was zainspirować byście pobawiły się makijażem, podkreśliły swoją urodę by ten dzień był dla Was wyjątkowy. Jak wiecie sama w tym roku wybieram się na studniówkę przedstawię Wam jeszcze przed moją imprezą makijaż na który ja stawiam. Dziś chciałam Wam pokazać wersję dość mocną, dla odważnych dziewczyn. Ten makijaż będzie cudownie wyglądał do sukienek w odcieniach czerni, złota, czerwonego wina. W takim dniu na waszym miejscu postawiłabym na delikatne usta, które nie będą grały głównej roli bo wiadomo dużo jemy, pijemy, więc sama uważam, że lepiej skupić uwagę na błyszczącym oku. 
Zaczynamy od czystej powieki, oczyszczonej, która jest odpowiednio nawilżona byście nie czuli w tym dniu swędzenia, pieczenia, ściągnięcia. Mimo, że jest to ważny dzień dla wielu z Nas nie zapominajcie o odpowiedniej pielęgnacji. 

Następny krok to wyrównanie kolorytu powieki, zacznijcie od makijażu oczu, jeżeli coś się Wam osypie szybko usuniecie wszystko ze skóry, nie będziecie musieli martwić się, że na podkładzie pojawią się plamy, korektor pod oczami zrobi się ciemny zwłaszcza, że sięgamy po dość ciemne kolory. 
Naszą bazą jest czarna kredka, nałóżcie ją skupiając się na zewnętrznym kąciku, nie musi to być idealne, ponieważ i tak będziemy to rozcierać. Ja rozcieram kredkę palcem, ponieważ mam w nim większą kontrolę nad pigmentem i znacznie szybciej to robię. 

Kredkę rozcieram bardzo szybko, nie możecie czekać długo, ponieważ zaschnie i wytworzą się widoczne linie, które będą przebijały przez cienie, a przecież chcemy w tym dniu wyglądać świetnie. 

Jeżeli chcecie wiedzieć na jaka ja kredkę postawiłam, wybrałam produkt Wibo. Bardzo miękka, mocno napigmentowana, dodatkowo z drugiej strony ma cień, którego dość często używam na tygodniu. Więc będziecie z niej zadowolone nie tylko w tym dniu, ale i w codziennym makijażu.

Zewnętrzny kącik powieki jak i załamanie wzmacniam czarnym cieniem także z palety Wibo, jest świetna, ma cudowne kolory i coś co mi się bardzo podoba, czerń nie jest szara jak w większości paletkach. Nie traci swojego pigmentu na pędzlu jak i na oku. 

Za pomocą dokładnego kulkowego pędzla wciskam czarny cień w zewnętrzną część oka oraz przeciągam resztę na załamanie, robię to delikatnie wyżej by powiększyć swoje oko. 
Jak widzicie krawędzie stały się dość ostre więc potrzebujemy roztarcia by nie było aż tak czarno, a cienie przechodziły w miarę naturalnie i łączyły się z tą moją powieką wybrałam dość mocny odcień brązu z My Secret. Jest to oczywiście cień matowy, bardzo mocno napigmentowany więc sięgam po bardzo małą ilość. 

Nabieram go na delikatnie ścięty pędzel i rozcieram nim krawędzie czarnego cienia, dokładnie blenduję by pozbyć się widocznych krawędzi. jak widzicie świetnie łączy się z czernią co robi cudowną robotę oko znacznie lepiej zaczyna wyglądać. 

Jak widzicie czernią dość mocno wjechałam na ruchomą powiekę by dodać tutaj złota, które ma przyciągać największą uwagę, sięgam po bazę biała z Wibo. Podbije ona złoto, które chce nałożyć i dzięki niej cień świetnie się przyklei i w ciągu nowy nie będzie się osypywał. 
Bazę nakładam w małej ilości na palec i wklepuję w miejsca na powiece, gdzie ma zagościć złoto jak i delikatne rozświetlenie w wewnętrznym kąciku. 

Kiedy już mamy biała bazę na powiece, jak możecie zauważyć wymieszała się ona z czernią, ale absolutnie nam to nie przeszkadza, ponieważ i tak będziemy potem wracać do czerni. Wybrałam bardzo mocny złoty cień, który jest cudownie napigmentowany z KOBO. 

Biorę go na palec, ponieważ dzięki temu mam jeszcze większą pigmentację i dokładnie wklepuję go w swoją powiekę. Mówię o miejscu gdzie nakładaliśmy biała bazę. Nie docieram do końca wewnętrznego kącika, ponieważ tam powędruje inny cień. 
By rozświetlić wewnętrzny kącik postanowiłam wybrać cień połyskujący w odcieniu złota, lecz mający odrobinę brzoskwini w sobie. Sięgnęłam po paletę bronzerów rozświetlająch z Wibo. 

Na płaski precyzyjny pędzelek nabrałam ostatniego cienia z palety i wklepałam dokładnie w wewnętrzny kącik by otworzyć spojrzenie mimo ciemnego zewnętrznego kącika. 
By nie zostawiać w tym stanie makijażu i pokryć bardzo mocno widoczne krawędzie cieni wracam do mojej czerni i delikatnie resztą tego co mam na pędzlu przyciemniam zewnętrzny kącik, oczywiście łącząc także załamanie powieki.
Ja postanowiłam postawić na sztuczne rzęsy, które mają przyciągać wzrok wszystkich więc dodatkowo zagęszczam linię rzęs konkretną kreską, która także będzie świetnie wyglądała tylko przy wytuszowanych rzęsach.
Tuszuję delikatnie swoje rzęsy by połączyły się potem ze sztucznymi i nie odznaczały się w czasie całonocnej zabawy.

Oczyszczam dolną powiekę oka, nakładam korektor dokładnie wklepując i zakrywając swoje cienie pod oczami i przedłużam czarny cień, zaczynając od zewnętrznego kącika kończąc bardzo blisko wewnętrznego. Czarny cień delikatnie rozcieram brązem, którego używaliśmy wcześniej. Tuszuję dolne rzęs, doklejam sztuczne, a linię wodną podkreślam czarną kredką, która wcześniej robiła nam za bazę pod czarny cień. Oczywiście możecie pominąć krok sztucznych rzęs, ja sama na własnej studniówce nie planuję ich mieć. 














Udostępnij ten post

22 komentarze :

  1. pięknie! <3

    ____________________________
    blog.justynapolska.com
    fashion & makeup

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie zrobiony makijaż :)) Udanej 100dniówki życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczne oczko, brakuje mi tylko zdjęcia całej twarzy :)
    Ja na swojej studniówce postawiłam na mocniejsze usta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam dokładnie pokazać tutorial makijażu i tak się rozpędziłam, że zapomniałam o buźce ;]

      Usuń
  4. Na swojej studniówce miałam bardzo podobny makijaż, tylko bez kresek i sztucznych rzęs :D Robiłam go sama, a koleżanki pytały do jakiej makijażystki chodziłam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także robię swój sama, szczerze mówiąc szkoda mi pieniędzy na makijaż. Wolę sama pokombinować zwłaszcza, że jest wiele tutoriali, które mogą pomóc :)

      Usuń
  5. cudo! naprawdę pięknie Ci wyszedł ten makijaż:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie to wygląda!
    Ja również stawiam na mocniejsze oko, usta zostawię w spokoju żeby nie mieć niespodzianek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, lepiej ładnie zaznaczyć oko ;]

      Usuń
  7. Piękny makijaż i świetne zbliżenia - jakim aparatem wykonane są te zdjęcia? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sony Corp S930, jest to zwykła cyfrówka przy dobrym świetle da się zrobić fajne zdjęcia ;]

      Usuń
  8. gdy Ty to pokazujesz wszystko wydaje się być bardzo proste, piękny makijaż a rzęsy robią wrażenie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest naprawdę bardzo proste :) Dziękuję :)

      Usuń
  9. Uwielbiam makijaże z złotym akcentem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem zachwycona, genialny makijaz! Z pewnoscia wyprobuje :)

    OdpowiedzUsuń

Cześć:) Miło, że skusiłam Cię do pozostawienia komentarza. Jest to dla mnie bardzo ważne i motywuje mnie do dalszego działania na blogu.

P.S. Komentarze obraźliwe, które nie mają zamiaru konstruktywnej krytyki będą usuwane. Kultura na moim blogu to podstawa! Pamiętaj o tym :)