88


Witajcie !
Mam dzisiaj dla Was kolejny produkt związany z pielęgnacją twarzy z firmy LIRENE!

Informacje od producenta:
Maseczka o aksamitnej konsystencji aktywuje proces intensywnego nawodnienia w głębokich warstwach skóry oraz trwale stabilizuje poziom wody w komórkach. Połączenie wiśni z Barbados oraz Glucamu i Alantoiny, wpływa na błyskawiczną i odczuwalną poprawę jędrności i elastyczności naskórka. Maseczka odbudowuje warstwę hydrolipidową, chroniąc skórę przed odwodnieniem i przed  działaniem czynników zewnętrznych.
Skóra twarzy po niezwykle przyjemnym zabiegu z maseczką jest dogłębnie nawilżona, promienna i odświeżona.
Cena:
2,50zł/ 10 ml
Co ja myślę na temat tego produktu ?
Saszetka jest bardzo wydajna. Starcza na 4 razy. Ja zawsze nakładam grubszą warstwę na noc po wchłonięciu oczyszczam delikatnie skórę suchym wacikiem kosmetycznym. Czy nawilża skórę ? Jeśli szukacie szybkiego i mocnego nawilżenia jest to produkt idealny dla Was. Nawilża szybko i bardzo mocno. Dosłownie zakochałam się w tym produkcie. Jest bardo delikatny, a moja skóra go pokochała. 
Czy wrócę do tego produktu?
Tak
Ocena:
10/10





Zastrzegam sobie prawo do kopiowania tekstu oraz zdjęć z powyższego postu. 

Udostępnij ten post

19 komentarzy :

  1. O fajny produkt, wszystko co nawilżające bardzo lubię i moja skora jest mi wdzięczna za takie zabiegi :)
    Pozdrawiam

    biszkopcik86.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana a ile razy ją stosowałaś już ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej ciężko mi już zliczyć bo maseczkę odkryłam jakieś 3 miesiące temu więc sporo razy jej używałam :) Nawet teraz mam zapas, żeby nie chodził często do Rossmanna :)

      Usuń
  3. zgadzam sie z tym co napisałaś

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna recenzja :-)

    zapraszam do mnie, jeśli Ci się spodoba,to zaobserwuj, proszę:-)
    http://kinlala.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie widziałam nigdzie tej maseczki. Muszę jej dokładniej poszukać skoro tak polecasz:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy jej nie miałam, ale chyba wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z saszetek Lirene miałam tylko peeling enzymatyczny ale za dużo nie robił więc więcej ich produktów nie kupowałam. Ale skoro ta maseczka tak dobrze nawilża to chętnie ją wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja nie lubie maseczek które się wchłaniają, zawsze wole zmyć je sama i wiedzieć, że nic złego się nie stanie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze nie używałam tej maseczki, ale skoro tak chwalisz to nie mogę pozostać obojętna :). Jak tylko ją znajdę to kupię w celu przetestowania.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś używałam, ale niestety zbyt mało razy, żeby coś powiedzieć na temat tej maseczki. :(

    Właśnie trwa u mnie konkurs na kilka fajnych kosmetyków.
    Naprawdę warto wziąć udział.
    Zapraszam, buziaki :*

    http://missxmarisa.blogspot.com/2014/03/konkurs-1.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mam problemu z nawilżeniem, ale może kiedyś spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ostatnio będąc w drogerii nawet zastanawiałam się czy jej nie zakupić :) O dwóch dni mam strasznie podrażnioną i wysuszoną skórę w okolicach oczu i wszystkie kremy nawilżające działają niestety tylko na chwilkę i strasznie mnie pieką przez podrażnienie :) Mam nadzieję, że do poniedziałku się poprawi i wtedy wypróbuje ją bez obawy dodatkowego podrażnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. swietna recenzja, ja mam az nadto nawilozna twarz :)

    zapraszam: gertrama.blogspot.com
    obserwujemy? :* odp u mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  14. czasem używam, bardzo fajna

    Zapraszam Cię do odwiedzenia mojego Bloga,Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  15. nie przepadam za takimi maseczkami które sie wchłaniają ale moze kiedyś sie na nią skuszę :D

    OdpowiedzUsuń

Cześć:) Miło, że skusiłam Cię do pozostawienia komentarza. Jest to dla mnie bardzo ważne i motywuje mnie do dalszego działania na blogu.

P.S. Komentarze obraźliwe, które nie mają zamiaru konstruktywnej krytyki będą usuwane. Kultura na moim blogu to podstawa! Pamiętaj o tym :)