575- Farouk, Biosilk, Hydrating Therapy, Maracuja Oil (Nawilżająca kuracja z olejkiem z marakui)




Instagram

Witajcie!

Dzisiaj przestawiam Wam Farouk, Biosilk, Hydrating Therapy, Maracuja Oil (Nawilżająca kuracja z olejkiem z marakui)






Informacje od producenta:
Nawilżająca regeneracja olejkiem z marakui przeznaczona jest do włosów suchych i zniszczonych. Nawilżająca regeneracja Maracuja Oil bogata jest w witaminy A i C. Wygładza, ułatwia stylizację suchych i zniszczonych włosów. Olejek z marakui intensywnie nawilża włosy nadając im lśniący połysk i fantastyczny zapach. 
Sposób użycia: nanieść niewielką ilość na dłoń i rozprowadzić równomiernie na wilgotne lub suche włosy. Ułożyć wedle uznania. 




Cena:

5zł/ 15ml





 Skład:
Cyclopentasiloxane, Cyclotetrasiloxane, Cyclohexasiloxane, Passiflora Edulis (Maracuja) Seed Oil, Hydrolized Silk, Hydrolized Quinoa, Phenoxyetanol, C12 Alkyl Benzoate, Fragrance (Parfum), Butylphenyl Methylipropional, Limonene, Linalool, Hexyl Cinnamal, Geraniol, Benzyl Salicylate, Citral, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone

 Ja lubię eksperymentować, szukać nowych produktów, szukać czegoś co mnie zachwyci. Musze przyznać, że ten produkt bardzo mnie zachwycił. Bardzo dobrze zabezpiecza końcówki i co najważniejsze włosy się nie plączą. Świecą się i ten olejek podkreśla naturalny blask włosów. Pachnie cudownie. Nie mam do czego się przyczepić. Dodatkowo jak wiecie ja mam cienkie, bardzo delikatne włosy mam ich mało więc zawsze szukam produktów, które nie będą nadmiernie obciążały moich włosów. Ten olejek zabezpiecza włosy, czy nawilża hmm nie wysusza, ale nawilżenia jakiegoś ogromnego nie widzę. Plus za to, że dzięki niemu nie muszę martwić o plątanie się włosów zwłaszcza, że w obecną pogodę wiatr oczywiście musi na wszelkie strony czochrać moje włosy, a potem ciężko je rozczesać bez odpowiedniego zabezpieczenia. 


Udostępnij ten post

7 komentarzy :

  1. Ja mam tę odżywkę/ten wygładzacz/zabezpieczacz od lipca - wtedy podcięłam włosy.
    Nie wiem, czy mam szczęście, czy co, ale pomimo mojego częstego prostowania kłaków... żaden włos mi się od tego czasu nie rozdwoił!
    Używam tego cuda na końcówki, po myciu, jako bazę do rozczesania właśnie.
    I po prostowaniu, żeby wygładzić fryzurę.

    U mnie sprawdza się super - powiedziałabym nawet, że lepiej, niż czyste oleje.
    Jestem zaskoczona efektem, bo skład nie powala.
    A tu proszę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że nie widać żadnego nawilżenia ;) Ostatnio coś końcówki mi się bardziej przesuszają ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Używam go już od dawna, jest to jeden z moich ulubieńców do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam, ale czeka na swoją kolej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mialam go, super, ze u Ciebie tak fajnie sie spisal :)

    OdpowiedzUsuń

Cześć:) Miło, że skusiłam Cię do pozostawienia komentarza. Jest to dla mnie bardzo ważne i motywuje mnie do dalszego działania na blogu.

P.S. Komentarze obraźliwe, które nie mają zamiaru konstruktywnej krytyki będą usuwane. Kultura na moim blogu to podstawa! Pamiętaj o tym :)